Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) lekceważąco i arogancko potraktowało studenta, który odwołał się od decyzji w sprawie nieprzyznania stypendium, kopiując poprzednie uzasadnienie. Tak wynika z wczorajszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA zajmował się sprawą studenta, któremu resort nauki nie przyznał stypendium ministra. Wniosek o przyznanie tego świadczenia uzyskał jedynie 19 punktów, a zakwalifikowały się tylko te, które zdobyły ich 20. W efekcie wsparcie to otrzymało 996 osób, a on znalazł się na 997. pozycji.
– Ministerialny limit wynosi 1000 osób, dlatego uważam, że powinienem otrzymać to stypendium – mówi Marcin Hotel, skarżący.
Student odwołał się od tej decyzji, ale resort ponownie ocenił studenta na 19 punktów. Mimo że ten wpisał do wniosku dodatkowe osiągnięcia na studiach. Student zarzucił ministerstwu, że ta decyzja nie została wystarczająco uzasadniona. Wniósł sprawę do sądu pierwszej instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację.
Od tej decyzji odwołał się z kolei resort nauki. Skargę kasacyjną oddalił jednak NSA. W części przychylił się do argumentacji WSA. Ten uznał, że decyzja w sprawie nieprzyznania wsparcia nie spełnia wymogów kodeksu postępowania administracyjnego.
– O ile można zrozumieć zdawkowe uzasadnienie przy pierwszej decyzji, bo wynika ona z liczby rozpatrywanych wniosków, o tyle nie jest ono wystarczające w momencie, kiedy student się odwołuje. Jeśli po rozpatrzeniu ponownego wniosku zostaje ono praktycznie skopiowane, to oznacza, że resort zachował się w sposób lekceważący i arogancki – stwierdził wczoraj Jan Tarno, sędzia NSA.
Nie zgodził się jednak z argumentacją WSA, który uznał, że osoby rozpatrujące wniosek można uznać za biegłych według k.p.a. Podlegają oni wówczas wyłączeniu z ponownego rozpatrzenia sprawy, a więc nie mogą ponownie rozpatrywać wniosku.
Dodał też, że nie można zgodzić się, że zła była podstawa prawna, którą przyjął resort nauki, oceniając osiągnięcia studenta. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego kierowało się uchwałą wskazującą, ile punktów można otrzymać. WSA zaznaczył, że powyższa uchwała zespołu oceniającego wniosek wraz z załącznikami nie była publikowana w żadnym oficjalnym dzienniku urzędowym. Zarazem szczegółowa punktacja osiągnięć naukowych, artystycznych, sportowych nie jest dostępna nawet w internecie.
– Błędne jest założenie, że student powinien znać szczegółowe kryteria, którymi kieruje się zespół przy ocenianiu wniosków. Nie po to się przecież dobrze uczy, aby otrzymywać stypendia za wybitne osiągnięcia – uznał NSA.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 2 lipca 2014 r. sygn. akt I OSK 565/14.