Tymczasem wczoraj w Senacie na nadmierną szczegółowość ustawy skarżyli się rektorzy. Zapowiedzieli, że w październiku przygotują własne zmiany do ustawy o szkolnictwie wyższym. W ocenie Barbary Kudryckiej, jej resort powinien wcześniej podjąć działania deregulacyjne. Teraz żałuję, że nie była to moja autorska ustawa, tylko pozostaje ustawa profesora Woźnieckiego - przyznała. Zaznaczyła jednak, że nieregulowanie pewnych zagadnień, jak na przykład monitorowania losów studentów, wymagało wprowadzenia większych obostrzeń.
Barbara Kudrycka oświadczyła, że jeśli Senat przedstawi swoją inicjatywę w sprawie zmian w ustawie, to ministerstwo jest gotowe do rozmów. Szefowa resortu nauki przypomniała również, że przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy zawiera wiele poprawek proponowanych przez środowiska akademickie. W ocenie Barbary Kudryckiej, nie można wprowadzać uznaniowości do ustawy o szkolnictwie wyższym, musi ona zakładać pewną standaryzację.