Większe nakłady finansowe na naukę i szkolnictwo wyższe, możliwość przekazania 1 proc. CIT na badania naukowe, utrzymanie habilitacji oraz autonomii uczelni – m.in. takie postulaty w związku z planowaną reformą nauki przedstawił w piątek SLD.

"Jesteśmy w ogonie nakładów (na naukę – przyp. PAP). I stąd pierwszy postulat Sojuszu Lewicy Demokratycznej (…), żeby ok. 60 procent wzrostu PKB przeznaczyć właśnie na naukę" – powiedział podczas konferencji prasowej przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego Tadeusz Iwiński.

Dodał, że SLD proponuje również, by istniała możliwość przekazywania 1 proc. CIT (podatków od dochodów przedsiębiorstw) na badania i rozwój.

Jak wyjaśnił Iwiński, pomysł przeznaczenia 1 proc. CIT-u na badania i rozwój powstał między innymi po to, aby "doktoranci mieli możliwość stałego zatrudnienia”. Jak stwierdził, postulat ten związany jest przede wszystkim z niepewnością związaną z grantami, "które stały się w tej chwili najbardziej popularnym sposobem podnoszenia statusu materialnego. Poza wszystkim doktoranci to jest specyficzna grupa i walka o granty często uniemożliwia stałe zatrudnienie na uczelniach" – ocenił.

Przedstawiciele SLD apelowali również o zachowanie w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym zasady autonomii uczelni.

"Zdecydowanie opowiadamy się za wolnością badań naukowych, a istotnym elementem gwarantującym wolność badań naukowych jest autonomia uczelni, zwłaszcza publicznych - stwierdził dr Maciej Raś. - W tym też kontekście będziemy analizować - popierać bądź krytykować - wszelkie projekty rządowe odnoszące się do reformy szkolnictwa wyższego w Polsce".

Iwiński apelował z kolei o utrzymanie habilitacji, ponieważ – jak uzasadniał - "przy obniżeniu poziomu pisania prac magisterskich i doktorskich habilitacja jest w zasadzie ostatnią barierą, żeby nie obniżać danego poziomu".

SLD zapowiedziało również włączenie się w trwające konsultacje środowisk naukowych z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczące nowej ustawy o szkolnictwie wyższym.

W MNiSW trwają prace nad tzw. Ustawą 2.0, czyli nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym. We wrześniu br., podczas Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie, resort nauki ma przedstawić jej założenia; obecnie prowadzone są szeroko zakrojone konsultacje.

W toku prac resort nauki wiele razy zapewniał, że Ustawa 2.0 zagwarantuje uczelniom większą niż dotąd autonomię. Przepisy mają być więc tak skonstruowane, aby szkoły wyższe mogły więcej spraw uregulować we własnych statutach, zamiast zdawać się na odgórne zapisy w rozporządzeniach i ustawie.

Nie jest ostatecznie przesądzona sprawa habilitacji. W maju br. minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin zaznaczał, że choć habilitacja ma zostać utrzymana, to sprawa jej statusu jeszcze nie jest rozstrzygnięta. MNiSW zastanawia się, czy habilitacja będzie osobnym stopniem naukowym, czy może będzie "szczególnym cenzusem, dającym pewne uprawnienia, zwłaszcza do promowania doktorów”. W obu tych przypadkach doktorzy powinni mieć – według resortu nauki - status samodzielnych pracowników naukowych.

Z kolei większe ulgi dla firm na działalność badawczo-rozwojową wprowadziła obowiązująca od 1 stycznia br. ustawa o innowacyjności, przygotowana przez resort nauki. Nowe przepisy dały m.in. możliwość odliczenia od podatku kosztów uzyskania patentu przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Ustawa zwiększyła też kwoty kosztów kwalifikowanych wydatków na badania i rozwój, które można odliczyć od podatku. Dla mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich firm odliczenia te wynoszą do 50 proc. Duże firmy mogą z kolei odliczyć nawet 50 proc. wydatków osobowych i 30 proc. pozostałych kosztów związanych z działalnością badawczo-rozwojową.

MNiSW przygotowało również drugą ustawę o innowacyjności (trwają konsultacje), która zgodnie z założeniami ma wejść w życie 1 stycznia 2018 r. Jak powiedział w czwartek podczas kongresu Polska Wielki Projekt maju Gowin, zawiera ona "szereg innych instrumentów wsparcia, ale też podwaja wartość ulg podatkowych”. Dodał, że dzięki tej ustawie, "będziemy jednym z nielicznych krajów na świecie, w którym każdą złotówkę zainwestowaną w rozwój nauki, w badania przedsiębiorca będzie mógł sobie odpisać od podatku.”