Naszym zadaniem, oczekiwaniem i celem jest również zwiększenie ilości refundowanych leków w Polsce. Idziemy nie tylko w innowacje, ale również w podstawowe leki – mówi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
- Pracujemy nad istotną zmianą ustawy refundacyjnej. Ta ustawa nie była nowelizowana przez długi okres. Widzimy, że można ją naprawić, dlatego przygotowaliśmy propozycje zmian, które są w pewien sposób dobre dla całej branży: upraszczają procedury uzyskania refundacji, usprawniają proces postepowania administracyjnego, zwiększają przewidywalność dla pacjentów – mówił Miłkowski w rozmowie z DGP podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. - Ustawa będzie miała wpływ na zwiększenie leków w Polsce, czyli zagwarantowanie bezpieczeństwa lekowego. Naszym zadaniem, oczekiwaniem i celem jest również zwiększenie ilości refundowanych leków w Polsce. Idziemy nie tylko w innowacje, ale również w podstawowe leki.
Projektowana ustawa była konsultowana przez dwa miesiące. Aktualnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad podsumowaniem zgłoszonych uwag. Do dyskusji nad nimi zaprosi interesariuszy uczestniczących w konsultacjach.
– Myślę, że do końca roku przekażemy już poprawioną wersję na Komitet Stały Rady Ministrów. Ewentualnie, jeśli przyjmiemy jakieś uwagi do ustawy, które nie były objęte projektem zmiany, przekażemy je do krótkich konsultacji publicznych – zapowiedział wiceminister.
Ustawa przewiduje też limity cenowe jeżeli chodzi o wejście na rynek pewnych leków. Część firm deklaruje, że w związku z tym może nie być zainteresowana sprzedażą leków w systemie refundacji. Wiceminister zapowiada, że przeanalizuje ich uwagi, nie obawia się jednak, by było to faktyczne zagrożenie.
- Jeśli jest identyczny produkt sprzedawany na rynku, to ceny są w miarę podobne. W przypadku cen takich samych leków chcieliśmy, aby cena nie odbiegała powyżej 50% od podstawy. Ten rozstrzał i tak mógłby być większy, gdyż podstawa jest zwykle wyższa niż cena najniższa. W zdecydowanej większości leki mieszą się w tym zakresie – mówi Miłkowski. Przypomniał, że w przypadku leków najdroższych, to pacjent dopłaca różnicę.
- Dbając o finanse pacjentów dbamy o to, aby ceny leków nie były tak wysokie i zróżnicowane - podsumował.
Wiceminister odpowiadał też na pytanie o plany, by do kompleksowej terapii dołączyć terapie lekowe oraz innowacyjne rozwiązania medyczne.