W ostatnich latach pojedyncze obserwacje zastosowania diety ketogenicznej u chorych na nowotwory mózgu rozbudziły pewne nadzieje. – Efekty były obiecujące, m.in.: dochodziło do zahamowania nowotworu, guzy ulegały zmniejszeniu, redukcji ulegała ilość naczyń odżywiających nowotwór – czytamy na stronie ncez.pzh.gov.pl.

Mgr inż. Iwona Sajór w artykule „Dieta ketogenna w nowotworach” zwraca uwagę, że w przeszłości wielokrotnie podejmowano różne próby wpływania na komórki nowotworowe. Polegały m.in. na zabieraniu im dostępu do składników odżywczych.

Większość tych obserwacji kończyła się jednak następującym wnioskiem „Nie można zagłodzić raka, nie powodując wyniszczenia organizmu chorego, a tym samym zmniejszenia jego szans na wyzdrowienie” – czytamy na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.

Dieta ketogeniczna a nowotwory

Jak zauważa Iwona Sajór, w ostatnich latach pojedyncze obserwacje zastosowania diety ketogenicznej u chorych na nowotwory mózgu, w przypadku których rokowanie jest wyjątkowo złe, rozbudziły pewne nadzieje.

Autorka artykułu podaje, że tradycyjne metody z wykorzystaniem leczenia chirurgicznego, radioterapii i chemioterapii dają następujące szanse przeżycia:

  • dla chorych na gwiaździaka anaplastycznego – średnio 3 lata
  • dla chorych z glejakiem wielopostaciowym – średnio od 15 do 18 miesięcy
  • dla chorych z niskozłośliwymi guzami mózgu (gwiaździaki, skąpodrzewiaki) – średnio od 5 do 10 lat

Gdy postanowiono sprawdzić zastosowanie diety ketogenicznej u chorych na nowotwory, zbudowano tezę, że drastyczne ograniczenie w diecie węglowodanów (produktów zbożowych, warzyw, owoców, nasion roślin strączkowych, mleka i produktów mlecznych, cukru) i zastąpienie ich tłuszczami (masło, smalec, oleje, tłuste mięso i ryby, jaja, orzechy, nasiona, awokado) spowoduje ograniczenie namnażania się komórek nowotworowych i ich śmierć.

Ponadto założono, że skutkiem takiej modyfikacji diety będzie odcięcie komórek nowotworowych od jedynego dla nich źródła energii, czyli glukozy, i wytworzenie ciał ketonowych, którymi mogą odżywiać się zdrowe komórki organizmu. Dodatkowym mechanizmem niszczącym guz miało być zwiększenie stresu oksydacyjnego wewnątrz komórek nowotworowych.

Dieta ketogeniczna u chorych na raka. „Niektóre obserwowane efekty były obiecujące”

Autorka artykułu „Dieta ketogenna w nowotworach” opisuje w nim, że u pojedynczych chorych leczonych z powodu glejaka tradycyjnymi metodami w warunkach szpitalnych zastosowano równolegle dietę ketogeniczną z udziałem około 90 proc. energii z tłuszczu, 2-5 proc. z węglowodanów i 5-8 proc. z białka, a także suplementacją niedoborowych witamin i składników mineralnych.

Niektóre obserwowane efekty były obiecujące, m.in.: dochodziło do zahamowania nowotworu, guzy ulegały zmniejszeniu, redukcji ulegała ilość naczyń odżywiających nowotwór – czytamy na stronie ncez.pzh.gov.pl.

Autorka artykułu podkreśla, że wszystkie te przedkliniczne obserwacje dotyczyły pojedynczych chorych i aby móc potwierdzić ich skuteczność dla chorych z nowotworami (mózgu i/lub innymi rodzajami), należy rozpocząć badania kliniczne w tym zakresie.

Co ważne, wszelkie istotne modyfikacje w diecie pacjenta onkologicznego powinny odbywać się po konsultacji z lekarzem prowadzącym i pod kontrolą doświadczonego dietetyka. Uleganie modom żywieniowym może zmniejszyć szanse na wyleczenie choroby nowotworowej.

Źródło: ncez.pzh.gov.pl