Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. pielęgniarek, położnych i innych pracowników opieki zdrowotnej Radziwiłł wyjaśnił, że celem planowanych zmian jest stworzenie skoordynowanej podstawowej opieki zdrowotnej. Zaznaczył jednocześnie, prace są bardzo wstępne i dotąd nie podjęto np. decyzji, czy w ramach skoordynowanej POZ będzie możliwe "utrzymanie różnych podmiotów, które ze sobą współpracują na zasadzie wolnych podmiotów gospodarczych".
W połowie marca Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych (NRPiP) wyraziła sprzeciw wobec propozycji przyjętych w toku prac zespołu, który opracowuje strategię zmian w POZ. Zdaniem samorządu "naruszają one zasadę wolności gospodarczej, wyrażoną w Konstytucji RP jako jedną z elementów społecznej gospodarki rynkowej". W szczególności - według NRPiP - dotyczy to propozycji tworzenia zespołów lekarsko-pielęgniarskich, w których to lekarze pełniliby rolę koordynatora POZ, a także tworzenia wspólnych list pacjentów przez lekarza, pielęgniarkę i położną.
Radziwiłł w środę wyraził zaskoczenie stanowiskiem pielęgniarek, w którym - jak mówił - głównym argumentem było to, że zgłaszane pomysły uderzają w swobodę działalności gospodarczej. "To jest dla mnie ostatni argument. Mówię to wprost i bez żadnych zastrzeżeń. Swoboda działalności gospodarczej to nie jest jakość, którą ja bym stawiał jako jedną z głównych czy naczelnych zasad, którymi ma się rządzić publiczny system opieki zdrowotnej. (...) My z tym mamy więcej problemów niż korzyści" - mówił Radziwiłł.
"Jeżeli mamy bardzo szerokie dane i statystki, że pielęgniarki rodzinne (...) mają bardzo dobrą opinię w środowisku to należy to utrzymać, nie należy tego psuć" - mówiła prezes NRPiP Zofia Małas. Przypomniała, że średnia wieku pielęgniarek rodzinnych jest znacznie wyższa niż pozostałych. Podkreśliła potrzebę dalszego rozwijania rodzinnego pielęgniarstwa domowego.
Radziwiłł oceniał, że rola pielęgniarek w POZ może być większa. "Jest wiele krajów, w których pacjent zgłaszający się do podstawowej opieki zdrowotnej nie trafia na lekarza, tylko przychodzi do pielęgniarki i pielęgniarka go przyjmuje, pielęgniarka z nim rozmawia, pielęgniarka ocenia sytuację, stawia rozpoznanie pielęgniarskie, często udziela porady i na tym się kończy cała wizyta" - mówił Radziwiłł.
W odpowiedzi na pytania, jak będzie wyglądała opieka pielęgniarska w szkołach, Radziwiłł poinformował, że obecnie trwają niezaawansowane prace dotyczące medycyny szkolnej. "Plan jest raczej taki, aby medycynę szkolną wyłączyć spod POZ i żeby powstała odrębna regulacja dotycząca nie tylko opieki pielęgniarskiej, ale w ogóle medycyny szkolnej dotyczącej również np. opieki stomatologicznej" - mówił minister.