Jurek, wraz z posłem Janem Klawiterem (niezrzesz.), przedstawił w piątek na konferencji w Sejmie projekt ustawy „w obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych in vitro”. Zapowiedział, że Prawica RP zwróci się o poparcie ustawy do PiS, Ruchu Kukiz’15 i PSL; kluby otrzymają projekt jeszcze w piątek.

Projektowana ustawa, jak wyjaśnił, przypomina, że zarówno debata, jak i funkcjonowanie praktyki zapłodnienia in vitro powinny toczyć się w kontekście obowiązującego prawa, szczególnie polskiego dorobku prawnego w zakresie praw dziecka poczętego. Zdaniem Marka Jurka, w ostatnich latach, z kompletnym lekceważeniem prawa, przyjęto założenie, że można ignorować przepisy prawa chroniące dziecko poczęte przed instrumentalnym traktowaniem.

Marek Jurek ocenił, że w Polsce nie potrzeba ustanawiać szczególnych praw dla ochrony życia w pierwszej fazie pozaustrojowego poczęcia. Trzeba przestrzegać obowiązującego prawa – podkreślał.

Klawiter mówił, że odpowiednie przepisy znajdują się m.in. w konstytucji, ustawie o planowaniu rodziny, ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka, a także w kodeksie karnym oraz kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

„Ustawa ma wprowadzić kilka istotnych zmian. Rozpoczniemy od innej definicja zarodka. Zarodek to jest tylko grupa komórek. (…) Zarodek jest człowiekiem od momentu poczęcia. (…) Genetyka nie daje innych możliwości interpretacji, jak ta, że życie człowieka zaczyna się od momentu poczęcia” – powiedział poseł.

Poinformował, że projekt przewiduje, by zastąpić przepis dotyczący „przerywania ciąży” stwierdzeniem, że „kto za zgodną kobiety zabija dziecko poczęte z naruszeniem przepisów ustawy podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

In vitro, jak mówił Klawiter, to nie leczenie niepłodności, a czynność techniczna. Związane z nią działania, m.in. przechowywanie zarodków, „muszą odbywać się w poszanowaniu praw wszelkich ustaw, które mówią, że życie zaczyna się od poczęcia”.