Podwyżki dla pielęgniarek pod lupą ministra zdrowia. Szef resortu Konstanty Radziwiłł na posiedzeniu senackiej komisji zdrowia przyznał, że porozumienie, które zawarł jego poprzednik profesor Marian Zembala z Ogólnopolskim Związkiem Pielęgniarek i Położnych budzi wątpliwości i niezadowolenie wielu wielu środowisk. Na przykład, według pracodawców, przepisy te mogą być niekonstytucyjne i i zaburzają wolność kształtowania wynagrodzeń. Minister dodał, że według niektórych prawników to rozwiązanie jest niezgodne z przepisami konstytucji i będą zmierzać do zaskarżenia tego do Trybunału Konstytucyjnego

Minister Radziwiłł zwrócił uwagę, że podwyżkami nie objęto wszystkich pielęgniarek. Niezadowolone są też inne grupy zawodowe. Okazało się, że w niektórych placówkach w wyniku podwyżek pielęgniarki będą zarabiać więcej, niż lekarze.

Minister podkreślił jednocześnie, że porozumienie zostało podpisane przez urzędującego poprzedniego ministra zdrowia i tym samym będzie w taki czy inny sposób realizowane.

Ogólnopolski Związek Zawodowy pielęgniarek i Położnych wynegocjował przed wyborami podwyżki w wysokości 400 złotych i wzrost przez kolejne 4 lata. Według szacunków resortu, w sumie to koszt około 10 miliardów złotych.