„Zaniechanie badania lekarskiego przed podjęciem leczenia narusza w sposób oczywisty bezpieczeństwo chorego i stanowi działanie wbrew powszechnie przyjętym w Europie standardom medycznym” – uważa OZZL. Związek chciałby, by nad ustawą ponownie pochylił się Sejm nowej kadencji.
Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska zwróciło się z kolei do prezydenta z apelem o podpisanie ustawy. Stowarzyszenie argumentuje, że brak ustawy doprowadził do zapaści w systemie usług rehabilitacji w Polsce.
„Uporczywe blokowanie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, wbrew oczekiwaniom społecznym, jednoznacznie wskazuje na próbę ochrony interesów niewielkiej grupy lekarzy specjalistów rehabilitacji medycznej (będących marginesem wśród lekarzy w większości popierających procedowaną ustawę), która w sytuacji braku regulacji prawnych odnośnie naszego zawodu uzurpuje sobie prawo do wydawania zleceń i nadzorowania pracy fizjoterapeutów” – napisano w stanowisku stowarzyszenia.
Podano w nim, że w obecnie ok. 1700 lekarzy ze specjalnością rehabilitacji medycznej zajmuje się zlecaniem zabiegów w ponad 5 tys. podmiotów leczniczych.
Głównym celem ustawy o zawodzie fizjoterapeuty ma być, w zamyśle jej twórców, zapewnienie bezpiecznej fizjoterapii przez uniemożliwienie wykonywania tego zawodu przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji. Obecnie działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług fizjoterapeutycznych może założyć każdy. Dokumenty potwierdzające wykształcenie i kwalifikacje w zakresie fizjoterapii są wymagane jedynie przy podpisywaniu kontraktu z NFZ.
W myśl ustawy, wykonywanie zawodu fizjoterapeuty polega m.in. na diagnostyce funkcjonalnej pacjenta; kwalifikowaniu, planowaniu i prowadzeniu fizykoterapii oraz kinezyterapii, a także na dobieraniu do potrzeb pacjenta wyrobów medycznych. Regulacja przewiduje, że fizjoterapeuta ma prawo wglądu do dokumentacji medycznej pacjenta i do uzyskania od podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych informacji o jego stanie zdrowia.
Na mocy ustawy powstać ma jawny rejestr pozwalający na identyfikację czy dana osoba ma uprawnienia do wykonywania zawodu fizjoterapeuty. Ustawa reguluje powstanie samorządu fizjoterapeutów - do jego zadań należeć będzie m.in. sprawowanie pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu i reprezentowanie fizjoterapeutów.
O niepodpisywanie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty w aktualnym brzmieniu zwrócił się wcześniej do prezydenta prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. "Dobra ustawa o zawodzie fizjoterapeuty jest potrzebna i nie neguję potrzeby jej stworzenia. Jednak osiągnięcie tego celu nie może odbywać się kosztem pogorszenia jakości świadczeń oraz bezpieczeństwa pacjentów” – napisał Hamankiewicz. Jego zdaniem, wiodącą rolę w procesie rehabilitacji pełnić musi lekarz. NRL przedstawiała takie stanowisko od początku prac legislacyjnych.
Odnosząc się do tych opinii wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki mówił w Senacie, że „żyjąc w społeczeństwie postmodernistycznym w XXI w. niemożliwe staje się dążenie do utrzymania XIX-wiecznej struktury i filozofii systemu opieki zdrowotnej, gdzie prym wiedli wyłącznie lekarze i jedynie lekarzom przyznawano kompetencje nadzorcze, kierownicze, koordynujące i kreujące proces leczenia”. Nie ma - podkreślał - żadnych podstaw, poza złą wolą, by nie dostrzec, że poszczególne zawody medyczne, w tym zawód fizjoterapeuty, wypracowały swoją odrębną tożsamość zawodową.
Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty, która została skierowana do podpisu prezydenta, została zgłoszona przez PSL w lipcu 2014 r. Niedawno do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Własny projekt ustawy o zawodzie fizjoterapeuty opracowało także Ministerstwo Zdrowia, ale - jak informował PAP resort - nie został on wskazany do procedowania w obecnej kadencji. (PAP)