Kilkanaście kluczowych zmian, 17 ustaw, 293 rozporządzenia w ciągu 3 i pół roku urzędowania - wyliczał minister zdrowia Bartosz Arłukowicz na konferencji prasowej jeszcze w siedzibie resortu. Przedwczoraj, podobnie jak dwóch innych ministrów i trzech wiceministrów, zrezygnował ze stanowiska. Miało to związek z tak zwaną aferą taśmową.

Bartosz Arłukowicz mówił, że wszystkie wprowadzone przez niego zmiany miały na celu poprawę funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Wymienił przede wszystkim pakiet onkologiczny, rządowy program zapłodnienia metodą in vitro, przepisy umożliwiające pacjentkom porody bez bólu.
Ekspert z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Konrad Pszczołowski ocenia tymczasem, że nawet najlepszy przepis niedostosowany do realiów nie przynosi korzyści. Jako przykład podał pakiet onkologiczny, słuszny w założeniach, który jednak spowodował duże obciążenia administracyjne, dlatego zmniejszył czas przeznaczony na zajmowanie się chorym. Ekspert podkreślił, że tego nie wzięto pod uwagę, bo minister nikogo nie słuchał. "Podobnie w innych szczegółowych rozwiązaniach pakiet stwarza dużo problemów" - zaznaczył Konrad Pszczołowski.
Pakiet onkologiczny będzie modyfikowany - zapowiedział ustępujący minister zdrowia.