Nowy system ma ułatwić poszkodowanym dochodzenie roszczeń za błędy medyczne. Budzi on jednak wątpliwości praktyków, którzy obawiają się, że przyjęte rozwiązanie nie będzie bardziej efektywne od komisji, które teraz zajmują się takimi sprawami.
Uchwalona w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta zakłada, że chorzy będą mogli ubiegać się o wypłatę pieniędzy za błędy medyczne popełnione w szpitalach finansowanych przez NFZ. Nowy Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych (FKZM) zastąpi wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, które rozpoczęły działalność 1 stycznia 2012 r. Miały one pomóc pacjentom w dochodzeniu roszczeń w przypadku błędów medycznych, a przede wszystkim skrócić postępowania, które nieraz latami ciągnęły się przed sądem.
W praktyce komisje okazały się nieatrakcyjne dla pacjentów. Ich prace przeciągały się, a wypłacane kwoty nie były satysfakcjonujące.
Na przyczyny wskazuje Sebastian Głogowski z kancelarii Głogowski & Majewski Adwokaci. – Ubezpieczyciele z zasady podważają wszystko, co mogą: zarówno winę, jak i wysokość szkody, a także kwestionują opinie biegłych sądowych (na które obecnie też trzeba czekać po kilka miesięcy), co przekłada się na długość postępowania – mówi.
Problemy te zauważa również adwokat Michał Gajda, specjalista od prawa medycznego.
– Niewątpliwie obecnie funkcjonujący system rekompensaty za zdarzenia medyczne nie zdał egzaminu i wymaga poprawy – mówi prawnik. – Postępowania, które miały być szybsze i tańsze w stosunku do postępowań sądowych, okazały się nieskuteczne i w rzeczywistości wydłużają drogę dochodzenia przez pacjentów roszczeń. Decyzje te jako praktycznie niewykonalne wymagają i tak wszczynania postępowań sądowych – stwierdza.
Bez orzekania o winie
Decyzja o zmianach w orzekaniu o zdarzeniach medycznych nie może zatem dziwić. Potrzebę zmian dostrzega Bartosz Grube, adwokat z Kancelarii GRUBE.
– Wprowadzenie FKZM doprowadzi do powstania alternatywnego dla postępowania sądowego sposobu dochodzenia roszczeń przez pacjentów. Fundusz będzie wprowadzał dodatkowe możliwości uzyskania rekompensaty – wyjaśnia. I wskazuje na zalety nowych rozwiązań. – Odpowiednia kwota rekompensaty ma być wypłacana bez orzekania o winie placówki medycznej, co sprawia, że postępowania mogą trwać krócej. Niższa od opłaty sądowej ma być również opłata za złożenie wniosku inicjującego postępowanie. Te czynniki oceniać można pozytywnie z punktu widzenia pacjenta dochodzącego swoich praw – uważa. Jeżeli porównamy koszt dochodzenia rekompensaty w wysokości 100 tys. zł, opłata sądowa w takim przypadku wyniosłaby 5 tys. zł, złożenie wniosku do funduszu to tylko 300 zł.
Adwokat Michał Gajda jest jednak sceptyczny, czy uda się rzeczywiście skrócić ścieżkę dochodzenia roszczeń. Zwłaszcza że FKZM powiela mankamenty obecnego systemu. – W zakresie zakładanej przez ustawodawcę szybkości postępowania piętą achillesową może się okazać czas potrzebny do uzyskania opinii biegłych – zwraca uwagę.
Kwestie finansowe
Maksymalna wysokość świadczenia za zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia ma zostać zwiększona ze 100 tys. zł do 200 tys. zł. W przypadku śmierci pacjenta obecne przepisy przewidują maksymalnie 300 tys. zł, nowe 100 tys. zł, ale świadczenie kompensacyjne będzie mógł otrzymać krewny pierwszego stopnia, niepozostający w separacji małżonek, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz osoba pozostająca z pacjentem we wspólnym pożyciu. Oznacza to, że łączna kwota rekompensaty za zdarzenia medyczne może być wyższa.
Kwoty określone w ustawie mają być co roku waloryzowane. Zdaniem adwokata Sebastiana Głogowskiego takie rozwiązanie nie będzie nadal atrakcyjne.
– Ustawodawca przewiduje ograniczenia kwotowe, jakie pacjent może otrzymać z funduszu i w przypadku bardzo poważnych błędów medycznych – zauważa prawnik. – Zalecałbym jednak skierowanie sprawy do sądu z uwagi na możliwie większe do uzyskania kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia – rekomenduje.
Pacjent będzie musiał wybrać ścieżkę dochodzenia roszczeń i to może sprawić, że fundusz nie będzie cieszył się powodzeniem. – Według założeń ustawy złożenie oświadczenia o przyjęciu świadczenia kompensacyjnego ma być równoznaczne ze zrzeczeniem się przez wnioskodawcę wszelkich roszczeń o odszkodowanie, rentę oraz zadośćuczynienie pieniężne mogących wynikać ze zdarzenia medycznego w zakresie szkód, które ujawniły się do dnia złożenia wniosku – stwierdza Bartosz Grube. – Należy więc pamiętać, że w takim wypadku nie będzie możliwe dochodzenie roszczeń ponad kwotę uzyskanej rekompensaty nawet w trybie postępowania cywilnego – zauważa.
Może się zatem okazać, że 200 tys. zł nadal nie będzie dla pacjentów wystarczającą zachętą do rezygnacji z drogi sądowej. ©℗
Fundusz zastąpi komisje
Stan obecny | Planowane rozwiązania | |
Instytucja | Wojewódzka Komisja ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych | Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych |
Rodzaj spraw | zdarzenia medycznychbędących następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych w szpitalu | Zdarzenia medyczne będącenastępstwem udzielania lub zaniechania udzielenia świadczeń opieki zdrowotnejfinansowanych ze środków publicznych w szpitalu |
Maksymalna wysokość roszczeń | w przypadku:1) zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta – wynosi 100 000 zł;2) śmierci pacjenta – wynosi 300 000 zł | w przypadku:1) zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym – od 2000 do 200 000 zł;2) uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia – od 2000 do 200 000 zł;3) śmierci pacjenta – od 20 000 do 100 000 zł (osobno dla każdego wnioskodawcy) |
Opłata wstępna | 200 zł | 300 zł |
Czas na rozpatrzenie sprawy | W terminie czterech miesięcy od dnia złożenia wniosku (w praktyce większość postępowań kończy się po terminie) | W terminie dwóch miesięcy od dnia otrzymania wniosku |
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Nowelizacja skierowana do Senatu