Sytuacja finansowa szpitali, mimo wzrostu nakładów, się pogarsza – tak wynika z analizy przeprowadzonej w 123 placówkach przez Związek Powiatów Polskich. W 2022 r. ich zadłużenie wzrosło łącznie o 12 proc.
Dane wskazują, że działalność medyczna przynosi coraz większe straty. Większości tego rodzaju placówek leczenie się nie opłaca. – Patrząc na dane, widać, że jest źle. Bo choć do szpitalnych budżetów spłynęło więcej pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, to dynamika kosztów okazała się o wiele wyższa – mówi Bernadeta Skóbel z ZPP, współautorka analizy.
Przychody ogółem we wcześniejszych latach niemal pokrywały koszty – w 2021 r. „deficyt” wynosił w badanych placówkach 56 mln zł. W ostatnim roku był już ponad siedmiokrotnie większy: wyniósł 436 mln zł. A zobowiązania w ciągu roku urosły z 2,9 mld zł do 3,3 mld zł. Te wymagalne – czyli takie, których termin płatności już minął – zwiększyły się do 287 mln z 199 mln zł.
System
O sytuacji szpitali dyskutowano m.in. podczas zeszłotygodniowego zespołu parlamentarnego w Sejmie. Wówczas dyrektorzy wykazywali, że rosnące nakłady nie poprawiły sytuacji na tyle, by uzdrowić działanie systemu.
Dyrektorzy zwracali uwagę, że lwią część większych wpływów pochłaniają wynagrodzenia. W latach 2020–2022, jak wynika z analizy ZPP, koszty ogółem zwiększyły się o 3,1 mld zł. Z tego 1,3 mld zł przypadło na wynagrodzenia (uwzględniając ubezpieczenia społeczne: 1,5 mld zł).
– Nikt z nas nie będzie polemizował, że rząd dobrze robi, wspierając pracownika, ale musi też pamiętać o kosztach, jakie ponoszą szpitale, które są niejako na nich wymuszone – mówił w Sejmie Mariusz Trojanowski z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. Zarządzający obawiają się kolejnej tury podwyżek płac, która czeka szpitale od 1 lipca.
Wzrost kosztów
Dane dość precyzyjnie pokazują, w których obszarach wzrost kosztów był największy. Widać, że najbardziej poszybowała w górę cena żywności: o 44 proc. w porównaniu z 2020 r. Te wydatki stanowią jednak niewielką część kosztów funkcjonowania placówek. Koszty zużycia energii zwiększyły się o niemal 50 proc.
Ministerstwo Zdrowia mówi, że zdaje sobie sprawę, że nie we wszystkich placówkach jest dobra sytuacja, ale trwają prace nad przekazaniem dodatkowych pieniędzy – od maja Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji będzie analizować dane ze szpitali i wprowadzi kolejną poprawę wyceny świadczeń. Lecznice jednak obawiają się, że nie będzie ona wystarczająca. I już zapowiadają, że większość będzie się zwracać do NFZ o renegocjacje umów. ©℗