Portal Centrum Kryzysowego prowadzący krok po kroku pacjenta onkologicznego przez wszystkie etapy leczenia, od diagnozy poprzez chemioterapię czy radioterapię, po rehabilitację, wsparcie psychologiczne i socjalne zaprezentowało we wtorek stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny.
We wtorek odbyła się w Warszawie prezentacja portalu Centrum Kryzysowe (www.centrumkryzysowe.org.pl) dla pacjentów onkologicznych stworzonego przez stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny.
Założycielka i prezes stowarzyszenia Polskie Amazonki Ruch Społeczny Elżbieta Kozik powiedziała na konferencji prezentującej portal, że realizacja pomysły platformy trwała dwa lat i była to - jak podkreśliła - ciężka praca.
Kozik podała, że portal prowadzi pacjenta krok po kroku przez wszystkie etapy leczenia, poczynając od diagnozy poprzez chemioterapie czy radioterapię po rehabilitację, wsparcie psychologiczne i socjalne. "Na razie udało się nam opracować trzy ścieżki: ścieżkę rak jajnika, rak piersi, rak płuca" - powiedziała. Wyraziła nadzieję, że w przyszłym roku powstaną kolejne ścieżki.
Kozik oceniła, że pacjentom brakuje tych wiadomości i "zwykle są we mgle". "Nie wiedzą, co im się należy" - podkreśliła.
"W jednym miejscu skupiłyśmy szereg informacji o danym raku. To są dane aktualne, prawdziwe, wyczerpujące i one nie są bezimienna. One zawsze są przypisane do określonego eksperta, do określonego lekarza" - zaznaczyła.
Portal ma być interaktywny i "w permanentnej budowie" - podkreśliła Kozik. Zachęciła do wysyłania uwag na temat jego funkcjonalności i zapewniła, że wprowadzane będą sugerowane przez użytkowników rozwiązania.
Kozik podkreśliła, że centrum będzie spełniać swoją rolę, tylko jeśli będzie aktualne i często aktualizowane. Na razie planowane jest ich wprowadzane raz na kwartał.
Komplementarną częścią centrum ma być infolinia telefoniczna, która ma ruszyć 16 stycznia 2023 r. Jak podała Kozik, obsługiwać je będzie pięć ekspertek z przygotowaniem psychologicznym.
Patronat medialny nad wydarzeniem objęła Polska Agencja Prasowa.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/