Poprawa sytuacji pacjentów korzystających z aparatów słuchowych oraz cukrzyków, kompromis w sprawie produktów dla stomików, konieczność dopracowania rozwiązań dotyczących środków chłonnych oraz wózków inwalidzkich – Izba POLMED na prośbę DGP podsumowuje zmiany w znowelizowanym rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie.

Nowela, oczekująca na publikację w Dzienniku Ustaw, wprowadza znaczące zmiany w zasadach finansowania wyrobów medycznych. Najbardziej rewolucyjne dotyczą osób z wyłonioną stomią, o czym pisaliśmy wczoraj („Zmiany dotyczące produktów stomijnych zostały złagodzone”, DGP nr 216/2022), jednak nie tylko ich sytuacja się zmieni.

Większe limity, mniej barier

Izba POLMED, skupiająca producentów i dystrybutorów wyrobów medycznych, wskazuje, że pozytywne zmiany czekają m.in. użytkowników aparatów słuchowych. Zwiększenie dofinansowania umożliwi w ramach limitu zaopatrywanie pacjentów w aparaty słuchowe w wyższym standardzie. Poprawi się także sytuacja cukrzyków poprzez zniesienie kryteriów warunkujących dostęp do refundowanej terapii systemami ciągłego monitorowania glikemii (chodzi m.in. o osobiste pompy insulinowe). Znaczące zmiany wprowadzono także w zakresie wózków inwalidzkich. Podniesiono niektóre limity, np. na pionizator i siedzisko ortopedyczne, w przypadku których nie było możliwe kupno wyrobów zgodnych z aktualnymi standardami jakościowymi; wprowadzono nowy limit (5 tys. zł) na wózek elektryczny dla dorosłych i dzieci.
Tu jednak, jak podkreśla POLMED, konieczne są dalsze zmiany. – Nie potrafimy znaleźć uzasadnienia dla wyrzucenia z publicznego finansowania wózka typu „parasolka”, który jest wózkiem pomocniczym dla rodziców dzieci z porażeniem mózgowym. Za niezbędną korektę uważamy również umożliwienie opiekunom dzieci uzyskanie zaopatrzenia w dwa typy wózków: podstawowy, jakim może być wózek elektryczny lub multipozycyjny, oraz pomocniczy, jakim jest wózek spacerowy. Dziećmi najczęściej opiekują się matki, które wykonując obowiązki domowe, wyjeżdżają na zakupy z dzieckiem w wózku pomocniczym – z uwagi na wagę i gabaryty – przekonuje Arkadiusz Grądkowski, prezes Izby POLMED.

Niepotrzebne komplikacje

Izba od początku prac nad projektem sprzeciwiała się wprowadzeniu modelu finansowania wyrobów chłonnych opartego na kryterium chłonności. Producenci wskazują bowiem, że postęp technologiczny w tej branży jest niezwykle dynamiczny, a chłonność produktów nie jest ich cechą stałą. Ich zdaniem nowy system jest dużo bardziej skomplikowany od dotychczasowego – zarówno dla pacjenta, jak i świadczeniodawców. Dlatego apelują o wypracowanie optymalnych rozwiązań przez zespół składający się z przedstawicieli wszystkich zaangażowanych stron – decydenta, płatnika, branży, ekspertów klinicznych i pacjentów. Jednocześnie POLMED podkreśla, że dostrzega starania resortu o zapewnienie pacjentom zaopatrzenia zgodnego z obowiązującymi standardami. – Zapisy znajdujące się w rozporządzeniu, w przeciwieństwie do ich pierwotnej wersji w projekcie, uwzględniają zarówno różnorodność środków chłonnych, jak i niezwykle istotną kwestię, jaką jest mobilność pacjenta – wskazuje Arkadiusz Grądkowski.

To nie koniec

Co jeszcze pozostaje do zrobienia i poprawienia? Przede wszystkim POLMED apeluje o regularną aktualizację wykazu, zarówno w odniesieniu do listy finansowanych wyrobów, jak i wysokości limitów. – W opublikowanym wykazie są pozycje, których limity finansowania nie zostały zmienione od prawie 20 lat. Już na podstawie tej informacji możemy wywnioskować, że kwoty nie są dopasowane do aktualnych realiów rynkowych – podkreśla Arkadiusz Grądkowski.
Deklarując gotowość do dalszych prac w dialogu z resortem, stanowczo sprzeciwia się jednak twierdzeniu (z uzasadnienia projektu), jakoby ceny wyrobów były utrzymywane na wysokim poziomie ze względu na refundację. – Niestety wyroby medyczne są produktami wysoce surowcozależnymi. Wzrost ceny produktu końcowego jest bezpośrednim wynikiem wzrostu cen surowców, które w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększyły swoją wartość od kilkudziesięciu do kilkuset procent – przekonuje prezes Izby POLMED. ©℗