Zabiegają o to i lekarze, i Rzecznik Praw Dziecka. Obowiązkowe, ujednolicone książeczki zdrowia mają powrócić, aby wspomóc jakość opieki nad dzieckiem. Obecnie książeczki zdrowia są wręczane rodzicom w szpitalach, głównie przez firmy farmaceutyczne. Lekarze nie mają obowiązku ich wypełniać.

Krajowy konsultant do praw pediatrii, profesor Teresa Jackowska jest przekonana, że jednolity obowiązujący w całej Polsce dokument jest bardzo potrzebny, aby uszczelnić system opieki nad najmłodszymi. Dokument otrzyma każde nowo narodzone dziecko. Profesor Teresa Jackowska powiedziała, że każdy oddział ginekologiczno - położniczy ma wysyłać dane o urodzeniu dziecka do poradni wskazanej przez rodziców, lub najbliższej ich miejsca zamieszkania. Celem jest monitorowanie rozwoju i losów dziecka, ponieważ część rodziców się do poradni nie zgłasza. "Kiedy dziecko idzie do szkoły dowiadujemy się, że jest nieszczepione, nie ma bilansów " - zaznacza pediatra
Profesor Jackowska wyjaśnia, że obecnie obowiązkowym dokumentem jest książeczka szczepień dziecka, która ze względów praktycznych często jest przypinana do dowolnych książeczek zdrowia.

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak uważa, że nowy ujednolicony dokument będzie bardzo pomocny w kontrolowaniu stanu zdrowia dziecka, bo lekarze będą musieli na bieżąco wpisywać najważniejsze procedury medyczne i bilanse. Zdaniem Rzecznika - lekarze będą mieli dokładniejsze informacje, na podstawie których można podjąć działania najlepsze dla dziecka w danym czasie. W ocenie rzecznika, dzieci co roku powinny przechodzić badania profilaktyczne, także zaznaczane w tym dokumencie.
Książeczki zdrowia dziecka, wprowadzone w 1959 roku, przestały być obowiązujące od 2002 roku. Przywrócenie ujednoliconego wzoru dokumentu przewiduje projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. Wzór książeczki Zdrowia dziecka określałby w drodze rozporządzenia minister zdrowia.