Wykreślenie wątpliwych konstytucyjnie przepisów zapobiegających połączeniu dwóch szpitali uniwersyteckich oraz skrócenie czasu, w trakcie którego absolwenci chemii czy biologii będą mogli uzyskać tytuł diagnosty – to najważniejsze postulaty senackiej komisji zdrowia.

Wczoraj komisja zajmowała się ustawą o medycynie laboratoryjnej. Reguluje ona zasady wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego, wprowadza m.in. płatny urlop szkoleniowy, mechanizm finansowania specjalizacji z budżetu państwa oraz możliwość prowadzenia działalności w formie indywidualnych lub grupowych praktyk.
W trakcie prac komisji rozprawiono się z „sejmową wrzutką”, czyli przepisami dotyczącymi zmian organizacyjnych szpitali uniwersyteckich. Została ona wprowadzona na końcowym etapie prac przez posłów PiS, którzy otwarcie przyznawali, że chodzi o zastopowanie fuzji dwóch szpitali klinicznych w Bydgoszczy (pisaliśmy o tym w tekście „Fuzja dwóch szpitali zmienia prawo”, DGP nr 188/2022). Przypomnijmy, zgodnie z tą poprawką likwidacja czy połączenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej – jeżeli choć jeden z nich jest zarządzany przez rektora – miałyby wymagać zgody ministrów zdrowia oraz edukacji i nauki. Już sejmowi legislatorzy kwestionowali konstytucyjność wprowadzanego w ten sposób przepisu. Podobną opinię przedstawili eksperci z Senatu.
– Zmiany te zostały wprowadzone w II czytaniu, nie przeszły pełnej procedury trzech czytań i wykroczyły poza materię ustawy przekazanej do Sejmu. W związku z tym nie mogły być one również objęte w pełni przemyślanym zamiarem i procesem legislacyjnym, jak również obowiązkowymi konsultacjami społecznymi – podkreślała przedstawicielka senackiego biura legislacyjnego. Argumentowała, że na tle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego poprawki te mogą zostać uznane za niekonstytucyjne. Stąd też zarekomendowano ich wykreślenie.
Z innych istotnych zmian po raz kolejny zaproponowano skrócenie okresu przejściowego pozwalającego absolwentom innych niemedycznych studiów na uzyskanie statusu diagnosty laboratoryjnego. Pierwotny projekt przewidywał datę 31 grudnia 2028 r., senacka poprawka wprowadza w to miejsce 31 grudnia 2026 r. Z kolei kierownicy laboratoriów, którzy nie będą spełniać wymogów określonych w ustawie, mieliby zachowywać swoje funkcje również do końca 2026 r.
Ponadto poprzez wiele drobniejszych poprawek m.in. rozszerzono zakres wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego o możliwość udzielania informacji diagnostycznej, a zakres czynności medycyny laboratoryjnej – o udział w zespołach diagnostyczno-terapeutycznych i konsultacyjnych. Uznanie uzyskała również poprawka, zgodnie z którą powinno się wykreślić przepis umożliwiający uznanie przez ministra zdrowia dorobku naukowego lub zawodowego za równoważny ze zrealizowaniem programu szkolenia specjalizacyjnego w danej dziedzinie medycyny laboratoryjnej.
Duża część dyskusji dotyczyła kształcenia diagnostów i dostępu do zawodu. Profesor Olga Haus z Katedry Genetyki Klinicznej UMK w Toruniu podkreślała, że w ubiegłym roku wszedł w życie plan dla chorób rzadkich i pacjenci z takimi chorobami w teorii doczekali się lepszej diagnostyki. W praktyce zaś w dalszym ciągu brakuje specjalistów do wykonywania badań genetycznych. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku chorych na nowotwory, które wymagają leczenia spersonalizowanego. Przekonywała, że w tym zakresie szczególnie dobrze sprawdzają się absolwenci biotechnologii czy inżynierii biomedycznej – choćby z powodu czterokrotnie większej liczby zajęć z zakresu genetyki niż absolwenci analityki medycznej. ©℗
Etap legislacyjny
Ustawa w trakcie prac senackich