Eksperci wskazują, że zmiany zaproponowane w rozporządzeniu wprowadzającym II etap reformy POZ są właściwe. Podkreślają jednak, że nie ma co się spodziewać, że opieka koordynowana ruszy we wszystkich placówkach
Eksperci wskazują, że zmiany zaproponowane w rozporządzeniu wprowadzającym II etap reformy POZ są właściwe. Podkreślają jednak, że nie ma co się spodziewać, że opieka koordynowana ruszy we wszystkich placówkach
Do konsultacji społecznych został właśnie przekazany projekt rozporządzenia ministra zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej.
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Zdrowia poradnie podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) będą mogły przejąć prowadzenie części pacjentów przewlekle chorych. Mowa o opiece koordynowanej związanej z leczeniem cukrzycy, wybranych chorób układu krążenia, układu oddechowego oraz chorób tarczycy.
Projekt przewiduje, że opieka koordynowana w POZ składać się będzie z pięciu elementów: porady kompleksowej, badań diagnostycznych, konsultacji specjalistycznych (wykonywanych zdalnie w relacji pacjent-lekarz oraz lekarz POZ-lekarz specjalista), porad edukacyjnych (które mają na celu poszerzenie wiedzy pacjenta o chorobie i sposobach radzenia sobie z nią) oraz konsultacji dietetyków. Te mają polegać m.in. na opracowaniu indywidualnych zaleceń żywieniowych na podstawie analizy dietetycznej, wskazaniu popełnianych błędów i nauce ich eliminowania.
Z kolei porada kompleksowa obejmować będzie pogłębiony wywiad, badania kompleksowe z analizą ich wyników i ewentualnymi konsultacjami z lekarzami specjalistami i zakończy się ustaleniem indywidualnego planu opieki medycznej. Będzie on obejmować m.in. plan wizyt i badań kontrolnych, porad pielęgniarskich czy dietetycznych.
Po raz kolejny rozszerzony również zostanie zakres badań (patrz: ramka).
Jak podkreślają przedstawiciele środowiska lekarzy rodzinnych, merytoryczna część projektu w zasadzie nie budzi wątpliwości. Podkreślają, że większość zapisów stanowi realizację rekomendacji zespołu ds. reformy POZ z końca ubiegłego roku (wtedy brali w nim udział również członkowie Federacji Porozumienie Zielonogórskie). - Bardzo dobrze, że model, który był wypracowany we współpracy środowiska lekarzy z Ministerstwem Zdrowia i NFZ, ujrzał światło dzienne - podkreśla Andrzej Zapaśnik, prezes przychodni BaltiMed w Gdańsku i ekspert Porozumienia Zielono górskiego.
W rozmowach z ekspertami pojawiają się wyłącznie drobne uwagi dotyczące m.in. współpracy ze specjalistami.
- Mam wątpliwości, czy sformułowanie, że wyłącznie lekarz POZ będzie kierować do aspiracyjnej biopsji cienkoigłowej, jest słuszne. Wydaje się, że powinien móc to zrobić we współpracy z endokrynologiem - podkreśla Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Pojawił się również postulat, by porady specjalistyczne mogły być realizowane nie tylko z lekarzami, którzy posiadają specjalizacje w określonym zakresie, ale również ze specjalistami z zakresu chorób wewnętrznych, którzy mają wieloletnie doświadczenie w leczeniu konkretnych schorzeń.
Najważniejszy wniosek, który nasuwa się po rozmowach z lekarzami rodzinnymi, to podkreślenie, że pacjenci nie mogą się spodziewać, że program ruszy od jesieni w każdej placówce.
Jacek Krajewski podkreśla, że wdrożenie reformy wiąże się z szeregiem kwestii do rozwiązania - począwszy od zapewnienia dostępności specjalistów - zwłaszcza w ośrodkach oddalonych od większych miast, przez obciążenia związane z dokumentacją i rozliczaniem nowego zakresu obowiązków. Toteż, jego zdaniem, placówek, które będą na to gotowe od 1 października, będzie niewiele.
Inne zdanie ma Artur Prusa czyk, wiceprezes Centrum Medyczno-Diagnostycznego w Siedlcach. Szacuje, że w tym momencie 10-15 proc. placówek jest właściwie gotowych do wdrożenia opieki koordynowanej.
- Co więcej, część podmiotów już obecnie prowadzi w pewnych zakresach taki sposób leczenia, po prostu inaczej to rozliczając - podkreśla.
Do tego dochodzą różnice między placówkami POZ w różnych częściach kraju. A jak wskazuje Andrzej Zapaśnik, nie jest prawdą, że w pilotażu brały udział małe praktyki, które dominują w terenie. - Nawet jeśli formalnie tak było, to w praktyce były to placówki należące do większych sieci. W pilotażu POZ Plus wzięło udział ok. 40 dużych przychodni - wskazuje. Dlatego też opieka koordynowana nie została przetestowana w tej grupie docelowej.
Zdaniem naszych rozmówców konieczne jest wprowadzenie narzędzi pomagających wdrożyć opiekę koordynowaną tam, gdzie będzie to najtrudniejsze. - Na pewno trzeba zorganizować szkolenia i opracować pakiet wdrożeniowy, bo jest grupa lekarzy, pielęgniarek, położnych, dietetyków i farmaceutów, którzy są za koordynacją, a którym trzeba po prostu pomóc - podkreśla Artur Prusaczyk.
W innym wypadku, czyli jeśli np. NFZ nie zaangażuje się w pomoc małym praktykom, wprowadzenie opieki koordynowanej pogłębi nierówności w dostępie do opieki. - W miastach powinna się ona poprawić, ale na wsiach już niekoniecznie - podkreśla Andrzej Zapaśnik.
Lekarze POZ czekają na zarządzenie prezesa NFZ, które ma określić, na jakich zasadach i w jakim trybie reforma zostanie wdrożona. Chodzi o finanse oraz kwestie sprawozdawcze i związane z dokumentacją. Eksperci podkreślają, że kluczowe jest, czy będzie można liczyć na dialog z NFZ. Tym bardziej że, jak mówią nasi rozmówcy - wprowadzanie tak dużych zmian odgórnie może budzić sprzeciw części lekarzy.©℗
/>
Etap legislacyjny
Projekt przekazany do konsultacji społecznych
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama