To nie jest problem i zagrożenie epidemiczne analogiczne do covidu - powiedział w poniedziałek w Szczecinie minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o zagrożenie małpią ospą w Polsce. Dodał, że nie ma obecnie w kraju żadnego stwierdzonego przypadku tej choroby.
Minister zdrowia uczestniczył w poniedziałek w uroczystości podpisania umów na dofinansowanie dla zachodniopomorskich szpitali w ramach Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Podczas briefingu prasowego pytany był o zagrożenie epidemiczne związane z małpią ospą. Podkreślił, że będzie studził emocje związane z tym tematem.
"Mamy do czynienia z ryzykiem czy zagrożeniem, które ma zupełnie inny charakter i skalę (niż covid - PAP). Oceniliśmy to ryzyko pod względem transmisyjności choroby, ewentualnej jej ciężkości, przebiegu, również pod kątem potencjalnego uodpornienia populacji, bo mieliśmy szczepienia na ospę, taką podstawową. Do lat 80. wszyscy byli zaszczepieni" - powiedział minister Niedzielski.
Zaznaczył, że "sumując te informacje" oceniono, iż"ryzyko jest stosunkowo niskie", na razie w Polsce nie ma też żadnego stwierdzonego przypadku, choć było jedno podejrzenie, które zostało "zweryfikowane negatywnie". Zapewnił, że zabezpieczone są szczepionki dla personelu medycznego. "Na razie oceniamy, że tysiąc dawek powinno wystarczyć" - dodał.
"To nie jest problem i zagrożenie epidemiczne analogiczne do covidu i prosiłbym przedstawicieli mediów o niepodgrzewanie emocji, bo jesteśmy w stanie po pandemii, która świeżo nas doświadczyła. To nie jest ten typ zagrożenia i myślę, że za kilka miesięcy prawdopodobnie nikt z państwa nie będzie o tym pamiętał" - wskazał minister zdrowia.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka