Centralny rejestr i urlop szkoleniowy to dobre rozwiązania. Jednak zdaniem przedstawicieli zawodów medycznych, które ma objąć nowa ustawa, nie porusza ona najważniejszych kwestii, np. zasad nabywania kwalifikacji.

Trwają konsultacje społeczne projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych. Ma ona uregulować status 17 zawodów medycznych (patrz: infografika), które do tej pory nie doczekały się własnej ustawy zawodowej (w przeciwieństwie np. do lekarzy czy pielęgniarek).
Pracownicy zarejestrowani
Jedna z największych, a jednocześnie najbardziej entuzjastycznie przyjętych zmian, które wprowadza ustawa, polega na utworzeniu centralnego rejestru osób wykonujących regulowane przez nią zawody. Co za tym idzie - każdy osoba chcąca pracować jako np. logopeda czy higienistka stomatologiczna będzie zobowiązana uzyskać do niego wpis.
Rejestr będzie obejmował informacje dotyczące m.in. profesji, tytułu zawodowego, ale również danych osobowych (w tym imienia, nazwiska, numeru PESEL czy obywatelstwa), wykształcenia (ze wskazaniem ukończonej szkoły), informację o miejscu wykonywania zawodu. Jednak większość z nich (poza np. imieniem i nazwiskiem, miejscem i rodzajem zawodu) będzie niejawna.
Wnioski o wpis lub zmianę danych będą musiały być kierowane do wojewody właściwego ze względu na miejsce zamieszkania.
Rejestr będzie źródłem informacji o aktualnej sytuacji oraz potrzebach kadrowych w poszczególnych rejonach kraju. Na tym nie koniec, bo zdaniem zarówno resortu zdrowia, jak i naszych rozmówców narzędzie to umożliwi również weryfikację kwalifikacji konkretnej osoby zarówno przez pracodawców, jak i pacjentów.
Ustawa wprowadza również obowiązek kształcenia ustawicznego osób wykonujących zawody medyczne - zarówno poprzez możliwość uzyskania specjalizacji, kursy kwalifikacyjne, jak i np. kursów doszkalających. Pracownicy medyczni zyskają też prawo do urlopu szkoleniowego w wymiarze sześciu dni roboczych.
Bartosz Mikołajczyk, prezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Opiekunów Medycznych, wskazuje, że zainteresowanie rozwojem swoich umiejętności w tej grupie zawodowej jest bardzo duże, w przeciwieństwie do oferty dostępnych szkoleń. - W związku z ciągłym rozwojem medycyny każdy zawód medyczny powinien aktualizować swoją wiedzę, do tej pory jednak niewielu pracodawców ułatwiało to swoim pracownikom - większość musiała wykorzystywać do tego swój wolny czas - podkreśla. Jego zdaniem urlop szkoleniowy może do tego dodatkowo zachęcić.
Nasi rozmówcy podkreślają również wagę objęcia ochroną tytułów zawodowych - zgodnie z przepisami karnymi projektu za nieuprawnione posługiwanie się nimi będzie grozić grzywna bądź ograniczenie wolności. Karane w ten sposób będzie również zatrudnienie osoby bez wymaganych kwalifikacji.
Konieczne doprecyzowanie
Środowiska zainteresowane nową regulacją - m.in. przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Dietetyki, Polskiego Towarzystwa Ortoptycznego im. prof. K. Krzystkowej czy nawet Naczelnej Rady Lekarskiej - zwracają jednak uwagę, że do projektu ustawy nie zostały załączone projekty rozporządzeń wykonawczych, a to one regulować będą najważniejsze kwestie z punktu widzenia wykonywania zawodów. Minister zdrowia ma bowiem na ich podstawie określić m.in. wykazy czynności zawodowych, do których uprawnione będą osoby wykonujące konkretny zawód, wymagania kwalifikacyjne czy kierunki specjalizacji. - Brak projektów wskazanych rozporządzeń skutkuje tym, że trudno ocenić na tym etapie całokształt proponowanych rozwiązań - podkreśla NRL w uwagach do projektu.
Tymczasem obecnie w praktyce najwięcej problemów wiąże się z tym, co dany zawód może, a czego nie powinien robić. Tak samo jest z kwestią nabywania kwalifikacji. Bartosz Mikołajczyk podkreśla na przykładzie opiekunów medycznych, że obecnie mimo określenia w przepisach warunków nabywania kwalifikacji (czyli ukończenia półtorarocznej szkoły policealnej) w dalszym ciągu na rynku istnieją przedsiębiorstwa organizujące kursy opiekunów medycznych, również online. I choć nie kończą się one wydaniem dyplomu zawodowego, bowiem w ich zakresie nie są organizowane ani praktyki zawodowe, ani nawet zajęcia praktyczne, to niektóre placówki medyczne zatrudniają osoby po takich kursach.
Doktor Grzegorz Kostelecki, prezes Polskiego Towarzystwa Dietetyki, ma jednak wątpliwości, czy próba objęcia tak wielu różnych zawodów jedną ustawą ma szansę na powodzenie. - Wśród 17 zawodów znalazło się 13 zawodów tzw. technicznych, których kwalifikacje uzyskiwane są w systemie oświaty, oraz cztery zawody (dietetyk, logopeda, terapeuta zajęciowy oraz elektroradiolog), których kwalifikacje uzyskiwane są obecnie tylko w systemie szkolnictwa wyższego - wskazuje. Dlatego jego zdaniem lepszym pomysłem byłoby stworzenie dwóch odrębnych ustaw. Choć zastrzega, że i to rozwiązanie, ze względu na zmiany w formule kształcenia m.in. dietetyków na przestrzeni lat, może być problematyczne.
Inne zawody medyczne w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach społecznych