Wiadomo już, na jakie procedury będzie musiał się zgodzić NFZ, jeśli pacjent będzie chciał je wykonać za granicą za pieniądze z funduszu.

Ustawa transgraniczna, która umożliwi Polakom leczenie w szpitalach i przychodniach innych krajów UE, jest już w Senacie. Po jej wejściu w życie ma obowiązywać zasada, zgodnie z którą chory wybiera sobie dowolną placówkę w krajach członkowskich UE, płaci za leczenie, a po powrocie do kraju uzyskuje zwrot kosztów według krajowego cennika. W Polsce ta zasada będzie jednak działać z wieloma ograniczeniami.
Pozwolenie dyrektora oddziału funduszu będzie niezbędne m.in. w przypadku 12 rodzajów procedur. Tak przewiduje projekt rozporządzenia ministra zdrowia w tej sprawie, przekazany wczoraj do konsultacji społecznych. Na liście świadczeń są m.in. wszystkie wymagające pobytu pacjenta w szpitalu dłużej niż dobę, leczenie w ramach programów lekowych, pozytonowa tomografia emisyjna (PET), tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny, czyli najbardziej kosztowne procedury medyczne.
Jak podkreśla Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich, wymóg uprzedniej zgody ma umożliwić trzymanie w ryzach budżetu NFZ, bo wszystkie świadczenia zrealizowane za granicą pomniejszają pulę środków dostępnych w kraju.
– Jednak wprowadzanie takich ograniczeń jest wbrew idei dyrektywy transgranicznej. Chodziło o to, aby wyrównać szanse w dostępie do wszystkich świadczeń zdrowotnych wszystkim obywatelom UE – zauważa ekspert.
Chcąc skorzystać z tych procedur medycznych, które są obwarowane koniecznością uzyskania zgody NFZ, chory będzie musiał o nią wystąpić do dyrektora oddziału wojewódzkiego funduszu. Przewiduje to projekt rozporządzenia ministra zdrowia w tej sprawie, który wczoraj również został przekazany do konsultacji społecznych. Zgodnie z nim zainteresowany będzie musiał złożyć specjalny wniosek, który częściowo wypełni sam, a częściowo jego lekarz. Dyrektor oddziału NFZ po otrzymaniu wszystkich dokumentów będzie miał 5 dni roboczych na podjęcie decyzji o wyrażeniu zgody lub jej odmowie.
Po powrocie do kraju chory będzie musiał wystąpić o zwrot kosztów również do dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ. Będzie miał na to sześć miesięcy od dnia wystawienia rachunku za leczenie. Wzór takiego wniosku określa projekt kolejnego konsultowanego rozporządzenia. Zgodnie z nim w dokumencie trzeba będzie wskazać m.in. termin i państwo udzielenia świadczeń oraz kwotę i walutę, w jakiej została poniesiona. Do wniosku pacjent dołączy oryginał faktury lub rachunku wystawionego przez zagraniczną placówkę.