Na świecie największy niepokój wzbudzają trzy szeroko rozpowszechnione i bardziej zakaźne warianty koronawirusa, po raz pierwszy wykryte w W. Brytanii, RPA i Brazylii. Pośród innych potencjalnie groźnych wariantów jest odmiana kalifornijska, nigeryjska i filipińska.
Po raz pierwszy opisany w Wielkiej Brytanii pod koniec 2020 r. wariant B.1.1.7 jest już dominującą odmianą wirusa SARS-CoV-2 nie tylko w tym kraju, ale w większości państw Europy i w USA.
Według gromadzącej globalne dane o genomie koronawirusa inicjatywy GISAID, B.1.1.7 dotarł już do 114 państw świata. Pośród 23 składających się na ten wariant mutacji jest też ta opisywana jako N501Y, która w zgodnej opinii naukowców odpowiada za większą zaraźliwość wirusa. Według brytyjskich badaczy, dla B.1.1.7 jest ona do 70 proc. większa.
W poniedziałek w czasopiśmie "The Lancet Infectious Diseases" opublikowano wyniki badań z końca ub.r., pokazujących, że B.1.1.7 nie powodował cięższego przebiegu Covid-19 u hospitalizowanych pacjentów, ani większego ryzyka zgonu. Niektóre inne dane wskazują jednak na potencjalny związek między tym wariantem a większą śmiertelnością z powodu wywoływanej przez patogen choroby.
Jak podkreślają eksperci, główne niebezpieczeństwo bardziej zaraźliwych wariantów SARS-CoV-2 polega przede wszystkim na gwałtownym wzroście zapadalności na Covid-19, który może sparaliżować systemy opieki zdrowotnej nawet w rozwiniętych krajach. Uważa się, że stosowane już szczepionki przeciwko Covid-19 chronią także przed infekcją B.1.1.7.
Zakażenia wykrytym w Republice Południowej Afryki wariantem B.1.351, znanym także jako 501.V2 odnotowano już w 68 państwach świata. Jest to dominujący wariant wirusa w RPA, ale jego obecność stwierdzono w próbkach w większości państw europejskich, a w Austrii i Wielkiej Brytanii odkryto lokalne ogniska tej odmiany. Jedną z mutacji wchodzących w skład tego wariantu jest E484K, która zdaniem naukowców może osłabiać ochronę dawaną przez opracowane już szczepionki na Covid-19, co potwierdza wiele badań. Wynika z nich, że na znane szczepionki B.1.351 reaguje najsłabiej spośród wszystkich wariantów wirusa.
Wariant P.1, który na początku br. gwałtownie rozprzestrzeniał się w mieście Manaus w Brazylii zawiera w sobie również mutację E484K, przez co może być bardziej odporny na szczepionki niż inne odmiany. Infekcję tą odmianą zdiagnozowano w 36 krajach. W Brazylii i prawdopodobnie w sąsiednich krajach, np. w Peru jest to dominujący wariant SARS-CoV-2.
Zarówno warianty wykryte w RPA, jak i w Brazylii składają się również z mutacji N501Y, przez co są bardziej zakaźne. W Wielkiej Brytanii i w USA odnotowano również zakażenia odmianą B.1.1.7, w której obecna była mutacja E484K, co budzi obawy o zwiększoną odporność na szczepionki.
W amerykańskiej Kalifornii na początku 2021 r. dominującym wariantem koronawirusa stała się odmiana opisywana jako B.1.429/CAL.20C i zbliżona do niej B.1.427. Zdaniem naukowców te warianty są w stanie przenosić się ok. 20 proc. szybciej niż najpopularniejsza dotychczas postać SARS-CoV-2 i mogą być również bardziej odporne na szczepionki przeciwko Covid-19. Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zakwalifikowało te odmiany jako jedne z "wariantów budzących obawy" (obok trzech postaci SARS-CoV-2 opisanych wyżej).
Pod koniec grudnia ub.r. w Nigerii i w Wielkiej Brytanii wykryto wariant B.1.525. Zakażenia tą zawierającą również mutację E484K odmianą odnotowano w 40 państwach świata. Wariant jest najprawdopodobniej bardziej zaraźliwy i być może bardziej odporny na szczepionki.
W lutym na Filipinach w zsekwencjonowanych próbkach pobieranych od pacjentów zaczęto wykrywać mutacje E484K i N501Y. Nowy wariant nazwano P.3, jest bliski odmianie P.1 wraz z którą stanowi część większej grupy B.1.1.28. W połowie marca dwie infekcje tym wariantem stwierdzono w Wielkiej Brytanii. Ta odmiana dotarła również do Japonii.
W Polsce zdecydowanie dominującym wariantem koronawirusa jest odmiana brytyjska, ale odnotowano też pojedyncze przypadki wariantów południowoafrykańskiego i brazylijskiego, a w Europie pojawiła się odmiana nigeryjska - mówił 7 kwietnia polski minister zdrowia Adam Niedzielski.
Jak podkreślają eksperci koronawirus nieustannie się zmienia, a im bardziej jest rozpowszechniony, tym większa szansa na pojawienie się kolejnych mutacji i wariantów. Dlatego tak ważne są prace nad szczepionkami nowej generacji, które dawałyby ochronę przed obecnymi i przyszłymi wariantami SARS-CoV-2, zmniejszając równocześnie ryzyko dalszej ewolucji patogenu.