Resort zdrowia zdecydował o odwołaniu wszystkich egzaminów specjalizacyjnych, które nie rozpoczną się przed końcem tego tygodnia. Zostaną one wznowione 17 maja. Młodzi lekarze nie są zadowoleni z tej decyzji.

We wczorajszym komunikacie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że ze względu na bezpieczeństwo osób biorących udział w państwowych egzaminach specjalizacyjnych (PES), wszystkie egzaminy pisemne i ustne w dziedzinach medycyny, dla których PES nie rozpocznie się do 19 marca br. włącznie, zostają odwołane. W dziedzinach, w których egzaminy się rozpoczną przed tym terminem lub już trwają, terminy ustnych pozostają bez zmian.
Przypomnijmy, lekarze od jakiegoś czasu apelowali o odwołanie ustnych egzaminów ze względu na epidemię, nie tylko z powodu bezpieczeństwa, ale także dlatego, że wielu z nich wzięło urlopy, by się intensywnie uczyć w tym ostatnim okresie, co pogłębiło braki kadrowe w szpitalach. Resort nie chciał tego robić, tłumacząc, że część egzaminów już się odbyła. Jednak wydłużenie sesji nie jest zdaniem samych zainteresowanych dobrym rozwiązaniem. – Mówimy o doświadczonych lekarzach, posiadających wiedzę specjalistyczną potwierdzoną zdaniem egzaminu testowego PES. Lekarze ci poświęcili ostatnie miesiące na wytężoną naukę, co odbyło się w wielu przypadkach kosztem życia zawodowego i rodzinnego. Decyzja dotycząca przedłużenia sesji egzaminacyjnej dla wielu z tych lekarzy oznacza brak możliwości powrotu do pracy, przedłużenie okresu nauki i niejako zawodowe zawieszenie – przekonywał w licie do ministra zdrowia Lukasz Jankowski, prezes stołecznej izby lekarskiej, apelując o spotkanie w tej sprawie.
Jeszcze we wtorek przedstawiciele samorządu lekarskiego mieli ustalić plan działań w tej sprawie. Natomiast porozumienie Rezydentów zaczęło przygotowania do akcji protestacyjnej wobec decyzji ministerstwa.