W ramach konsultacji rozporządzenia ws. szczepień zaprowadzono zmiany w grupie pierwszej, która od początku obejmowała służby mundurowe. Nastąpiło doprecyzowanie - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk odnosząc się do przyśpieszenia szczepień prokuratorów.
Zgodnie z opublikowanym w ubiegły czwartek rozporządzeniem Rady Ministrów, w ostatniej fazie pierwszego etapu szczepień znajdą się m.in. żołnierze, funkcjonariusze Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, prokuratorzy i asesorzy prokuratury, funkcjonariusze CBA, SWW, SKW czy Służby Więziennej.
Dworczyk był pytany w programie "Tłit" na portalu "Wirtualna Polska" o to, czemu w grupie pierwszej "nagle znaleźli się prokuratorzy".
"To nie jest nagle. W ramach konsultacji i międzyresortowych i potem obiegu rozporządzenia zostały wprowadzone pewne zmiany w grupie, która była tam od początku w etapie pierwszym, czyli w grupie służb mundurowych. Tam nastąpiło pewne doprecyzowanie" - powiedział.
Pytany, czy zgadza się z ministrem w KPRM Michałem Wójcikiem, że "prokuratorzy są na pierwszej linii frontu walki z pandemią" i dlatego znaleźli się w pierwszej grupie w kolejności szczepień odparł: "Intencja jest taka, żeby osoby, które są kluczowe z punktu widzenia całego procesu funkcjonowania państwa i też różnych procesów związanych ze szczepieniami, czyli właśnie przedstawiciele służb mundurowych przede wszystkim, byli w grupie pierwszej".
Zaznaczył, że "absolutne pierwszeństwo w etapie pierwszym mają seniorzy, czyli wszystkie osoby powyżej 60 roku życia". "Po drugie, w kolejności następnej są nauczyciele. Po trzecie, zawsze, poza szczepieniem seniorów powyżej 70. roku życia, osoby przewlekle chore - na przykład na choroby onkologiczne czy inne choroby, które są enumeratywnie wymienione w Narodowym Programie Szczepień - mogą być szczepione w pierwszej kolejności przed służbami mundurowymi, przed nauczycielami czy właśnie w ramach grupy seniorów powyżej 60 roku życiu" - powiedział szef KPRM.
Pytany o opinię głównego doradcy premiera ds. COVID-19 prof. Andrzeja Horbana, który powiedział, że nie rozumie, dlaczego w pierwszej grupie są prokuratorzy i funkcjonariusze służb specjalnych, Dworczyk stwierdził, że "wszystkie decyzje związane z pandemią, z Narodowym Programem Szczepień są pewnym kompromisem czy też wypadkową różnych poglądów i przekonań ekspertów i polityków".
Na pytanie, czyich poglądów i przekonań i czy to minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wylobbował sobie umieszczenie w grupie pierwszej prokuratorów, odparł: "Rząd ma to do siebie, że składa się z polityków. Część z nich to są eksperci również, część z nich to są po prostu politycy, którzy są zawodowymi politykami".
"A do tego są wykorzystywani, szczególnie w takich trudnych sytuacjach, jak pandemia, w której się znajdujemy, eksperci" - dodał. Zaznaczył, że rozporządzenie Rady Ministrów, w tym to dotyczące Narodowego Programu Szczepień, to zawsze jest decyzja całego rządu a nie pojedynczego polityka.
Podkreślił, że "decyzje które poodejmuje rząd są zawsze decyzjami politycznymi". "Opierają się na merytorycznych przesłankach natomiast odpowiedzialność polityczną ponosi za nie rząd" - stwierdził Dworczyk.
Pytany, jakie merytoryczne przesłanki stoją za tym, by pracownicy służb mundurowych takich jak ABW i CBA byli w pierwszej grupie szczepień, Dworczyk stwierdził, że w większości Narodowy Program Szczepień jest bardzo podobny do analogicznych programów w innych krajach Unii Europejskiej.
Zapytany czy również Prokurator Generalny jest objęty szczepieniem w ramach pierwszej grupy stwierdził, że nie wie tego i "trzeba zapytać o to prawników".