UOKiK nie będzie kontrolował funduszu zdrowia. Przedsiębiorcom dyskryminowanym w konkursach pozostanie tylko droga sądowa
Nadużywanie pozycji domunującej przez NFZ / Dziennik Gazeta Prawna
Ministerstwo Zdrowia chce wyłączyć NFZ spod kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Przepis, który to umożliwi, resort wpisał do projektu nowelizacji ustawy zdrowotnej. Ma zacząć obowiązywać od stycznia 2015 r. Zdaniem ekspertów świadczeniodawcom trudniej będzie walczyć z nieuczciwymi praktykami płatnika.

Kara dla monopolisty

NFZ posiada monopol na rynku organizowania świadczeń zdrowotnych. Jako jedyny podmiot jest uprawniony do zarządzania pieniędzmi pochodzącymi ze składek zdrowotnych. Zgodnie z prawem nie może jednak wykorzystywać swojej pozycji do ograniczania konkurencji. W rzeczywistości wielokrotnie jej nadużywał. W efekcie do UOKiK płynęły skargi przedsiębiorców. Ci skarżyli się najczęściej na to, że fundusz przy kontraktowaniu świadczeń faworyzował podmioty już działające na rynku, a utrudniał dostęp do niego nowym świadczeniodawcom. NFZ od początku istnienia został ukarany przez UOKiK aż 22 razy za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję.
W obecnym stanie prawnym jest to możliwe, choć zgodnie z art. 97 ust. 5 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027 ze zm.) NFZ nie wykonuje działalności gospodarczej. Tym samym nie powinien być uważany za przedsiębiorcę.
Niemniej jednak ustawa z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. nr 50, poz. 331 ze zm.) zawiera autonomiczną definicję przedsiębiorcy. Art. 4 pkt 1 lit. a tej regulacji uznaje za niego również osobę fizyczną, prawną, a także jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej, której ustawa przyznaje zdolność prawną, organizującą lub świadczącą usługi o charakterze użyteczności publicznej, niebędące działalnością gospodarczą w rozumieniu przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.
– W efekcie UOKiK i sądy przyjmują, że pod taką definicję przedsiębiorcy z ustawy antymonopolowej podlega również NFZ – podkreśla Tomasz Sroka, prawnik z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Tak wynika np. z orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta z 16 maja 2011 r. (sygn. akt XVII AmA 201/09).

Poza kontrolą

W konsekwencji UOKiK kontroluje działalność NFZ w zakresie kontraktowania świadczeń opieki zdrowotnej, badając, czy fundusz nie nadużywa pozycji na rynku i czy nie dyskryminuje potencjalnych lub rzeczywistych kontrahentów. Teraz resort zdrowia chce pozbawić go takiej możliwości.
W projekcie nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (będącej częścią pakietu antykolejkowego) resort zdrowia zapisał wprost, że NFZ nie wykonuje działalności gospodarczej oraz nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
– Nie budzi najmniejszych wątpliwości, że ta propozycja ma za zadanie tylko jedno – wyłączenie działalności NFZ spod kontroli UOKiK – uważa Tomasz Sroka.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że NFZ jest jedynym podmiotem kupującym świadczenia na rynku usług medycznych. To z kolei oznacza, że w jego przypadku nie można mówić o zasadach konkurencji, bo fundusz z nikim nie konkuruje.
Z tą argumentacją nie zgadzają się jednak przedstawiciele pracodawców działających na runku usług medycznych.
– To nieprawdziwa teza. Co prawda fundusz sam z sobą nie konkuruje, ale przez to, że współpracuje z tysiącami świadczeniodawców, w oczywisty sposób wpływa na rynek i mające na jego terenie praktyki. Decyduje o tym, kto otrzymuje kontrakt, a kto jest jego pozbawiony. Wyłączenie go spod kontroli UOKiK jest złym rozwiązaniem nie tylko dla świadczeniodawców, ale także dla pacjentów – uważa Robert Mołdach, ekspert Pracodawców RP ds. ochrony zdrowia.
Ponadto Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że nałożenie kary pieniężnej na NFZ obciąża osoby ubezpieczone, których pieniędzmi on zarządza.
– Konsekwencją tego jest ograniczenie środków przeznaczonych na zakup świadczeń opieki zdrowotnej, tym samym to ubezpieczeni odczuwają dolegliwość kar finansowych – wskazuje Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
W ocenie ministra zdrowia za praktyki ingerujące w zasady konkurencji, odpowiedzialność finansową powinny ponosić podmioty zarządzające Narodowym Funduszem Zdrowia, a nie sam fundusz jako jednostka organizacyjna.
Natomiast Marta Bogusiak, aplikantka radcowska w kancelarii Fortak & Karasiński, podkreśla, że wyłączenie NFZ spod nadzoru UOKiK pozbawi placówki medyczne istotnego narzędzia w walce o przejrzyste i konkurencyjne warunki kontraktowania, realizacji i finansowania świadczeń. Po zmianie prawa dojdzie do umocnienia monopolistycznej pozycji NFZ na rynku świadczeń zdrowotnych.

Spór w sądzie

Wejście w życie nowych przepisów będzie oznaczało, że nadzór nad działalnością NFZ zostanie ograniczony do kontroli sprawowanej przez ministra zdrowia oraz przez sądy.
– Ta ostatnia może jednak mieć miejsce dopiero wówczas, gdy dojdzie już do naruszenia konkretnych praw lub interesów świadczeniodawców. W zależności od rodzaju sprawy będą mogli oni wystąpić albo z powództwem cywilnym, albo ze skargą do sądu administracyjnego – wskazuje Marta Bogusiak. Dodaje jednak, że w konkretnych przypadkach kontrola sądowa nie zawsze będzie realna.
Wynika to z tego, jak został skonstruowany system publicznej opieki zdrowotnej.
– Pomimo związania świadczeniodawcy i NFZ umową cywilnoprawną, nie można mówić o równości obu stron. Relacje pomiędzy nimi opierają się często na władczych rozstrzygnięciach funduszu, z którymi świadczeniodawca może dyskutować w bardzo ograniczonym zakresie – wskazuje Marta Bogusiak. A to oznacza, że w wielu przypadkach, zanim w ogóle dojdzie do wszczęcia postępowania cywilnoprawnego, NFZ może jednostronnie rozwiązać umowę z placówką. Część z nich nie decyduje się więc na spór sądowy.
Ponadto kontrola sądowa nie zawsze będzie dostępna dla placówek medycznych, które dopiero chcą wejść na rynek usług zdrowotnych. Będą mogły z niej skorzystać tylko wówczas, gdy w postępowaniu konkursowym dojdzie do nieprawidłowości naruszających ich interesy. Po wyczerpaniu drogi wewnętrznej przed NFZ tego typu podmiotom będzie przysługiwało prawo wystąpienia ze skargą do sądu administracyjnego. Takie rozstrzygnięcie będzie miało jednak znaczenie tylko w tej jednej, konkretnej sprawie.

Bez prawa głosu

Ministerstwo Zdrowia zakończyło już konsultacje pakietu antykolejkowego (w tym projektu ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych). Nie trafił on jednak do UOKiK.
– Nie dostaliśmy tego projektu do konsultacji w ramach uzgodnień międzyresortowych. Niemniej przedstawimy nasze uwagi, nasi prawnicy właśnie nad nimi pracują – zapowiada Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach