Europejscy chorzy już od piątku będą mogli na terenie UE nabywać leki przepisane w ich rodzimym kraju. Na ich wniosek lekarz prowadzący wystawi im tzw. receptę transgraniczną, którą będą mogli zrealizować w każdym z państw Unii.
Minister zdrowia przekazał do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie z 8 marca 2012 r. w sprawie recept lekarskich (Dz.U. poz. 260 z późn. zm.), które określa, jakie elementy muszą znaleźć się w tym dokumencie. W większości pokrywają się one z tymi, które są wymagane także obecnie. Na recepcie transgranicznej lekarz będzie musiał wpisać swoje dokładne dane, łącznie z adresem e-mail. Wymagane będzie także podanie miejsca udzielania świadczeń wraz z nazwą państwa UE. Projekt przewiduje także, że na formularzu wpisywana będzie międzynarodowa nazwa leku.
Ministerstwo Zdrowia nie przewiduje odrębnego wzoru druku dla recepty transgranicznej. Do 1 sierpnia 2016 r. dodatkowe, niewymagane obecnie dane będą mogły być uzupełniane ręcznie przez lekarza przepisującego lek.
– Dlatego też co najmniej do upływu tego okresu obecne druki będą mogły pełnić funkcję recepty transgranicznej – zauważa Andrzej Balicki, radca prawny z Kancelarii DLA Piper.
Transgraniczne recepty mogą poprawić dostęp polskich pacjentów do leków, których brakuje w kraju. W przypadku nabycia takiego produktu w innym kraju UE pacjenci będą mogli domagać się zwrotu części kosztów od NFZ.
– Niestety obecnie widać, że dyrektywa transgraniczna nie zostanie implementowana w Polsce w przewidzianym terminie, tj. do 25 października 2013 r. Warto zaznaczyć, że nierespektowanie recept transgranicznych przez NFZ z uwagi na brak krajowej implementacji dyrektywy może doprowadzić do odpowiedzialności odszkodowawczej – podkreśla Balicki.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji