Informatyzację służby zdrowia wartą 700 mln zł przetestują tylko cztery apteki i pięć szpitali. Reszta placówek nie chciała wziąć w tym udziału, bo musiałaby sfinansować dopasowanie swojego systemu do sprawdzanego prototypu.
Nowy e-system ma zacząć działać we wszystkich placówkach medycznych od połowy 2014 r. Pilotaż, który sprawdzi, jak szpitale i apteki przygotowane są do przyszłorocznej rewolucji informatycznej, rusza z półrocznym opóźnieniem.
Testy miały się rozpocząć jeszcze w marcu tego roku. Przewidziany był w nich udział 10 miast. Ale tylko 9 jednostek zdecydowało się sprawdzić, jak w praktyce zadziałają internetowe konto pacjenta i e-recepty. Brak chętnych, bo szpitale i apteki obawiają się dodatkowych kosztów. Poza tym system pilotażowy będzie się i tak różnił od tego, który zostanie ostatecznie wdrożony.
Zgodziły się 4 apteki i 5 szpitali: Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie, Samodzielny Publiczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc w Olsztynie, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, Instytut Kardiologii w Aninie oraz Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Ale nie jest to lista ostateczna. Nie wszystkie wymienione jednostki podpisały umowy z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, odpowiedzialnym za projekt. Tak jest np. w przypadku szpitala z Anina, który wciąż ustala szczegóły z CSIOZ (Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia), a na pilotaż zgodził się, bo e-recepta już u nich praktycznie funkcjonuje i tylko obieg elektronicznej dokumentacji trzeba dopracować.
– Weźmiemy udział w pilotażu, pod warunkiem że nie będziemy dopłacać. Jeśli pojawią się koszty, rezygnujemy – zastrzega Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Już zrobili u siebie informatyzację. Jedyne, czego im brakuje, to e-recept. – Mamy elektroniczną historię choroby, całą księgowość i działa to całkiem sprawnie. Koszty związane z utrzymaniem systemu to kilkaset tysięcy złotych rocznie. Korzyści ogromne – mówi Piskorz-Ogórek.
CSIOZ przekonuje, że placówki biorące udział w testach są na tyle duże, że uzyskane u nich wyniki wystarczą, by dopracować program docelowy. Ale ich zakres będzie zależał od pacjentów: czy zgodzą się na założenie konta i korzystanie z e-recept.
Pilotaż był planowany na dużo większą skalę. Zaproszenia wysłano do kilkuset placówek. Dyrektor CSIOZ Marcin Kędzierski tłumaczy, że wiele z nich powstrzymuje obawa przed wydatkami na dostosowanie systemu informatycznego do testowanego prototypu.
Przy realizacji projektu informatyzacji służby zdrowia, który w sumie kosztuje 712 mln zł (w 85 proc. pokrywanych przez Komisję Europejską), było wiele nieprawidłowości. Doprowadziły one do tego, że Komisja czasowo wstrzymała pieniądze na ten cel. I choć środki odblokowała, a także zmieniono szefostwo CSIOZ, nadal nie ma gwarancji, że informatyzację uda się zrealizować do połowy 2014 r.