Nie ma ustawy o decentralizacji funduszu, ale pracuje nad nią specjalny zespół powołany przez ministra zdrowia.
Zgodnie z zarządzeniem powołującym to gremium ma ono zdecydować o podziale kompetencji i funkcji realizowanych obecnie przez NFZ i ministra zdrowia. Zespół powinien także opracować rozwiązania dotyczące taryfikacji, standaryzacji i jakości usług w ochronie zdrowia. Ma się tym w przyszłości zajmować specjalna agencja. Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, zapewnia, że zespół właśnie kończy prace koncepcyjno-analityczne nad podziałem zadań i kompetencji wykonywanych obecnie przez centralę NFZ.
– Do końca 2012 roku planowane jest zakończenie prac nad projektem ustawy – zapewnia.
Marek Balicki, były minister zdrowia, wątpi, czy to założenie uda się zrealizować.
– Powołanie zespołu dowodzi, że minister zdrowia nie ma konkretnych pomysłów, jak zdecentralizować NFZ. Są tylko hasła – podkreśla.
Krytycznie ocenia również pomysł przygotowania projektu ustawy bez wcześniejszego upublicznienia założeń do niej.
Natomiast Macieja Dercza, prawnika i eksperta w dziedzinie ochrony zdrowia, niepokoi presja czasowa, pod jaką pracuje ministerialny zespół. Podkreśla, że w Ministerstwie Zdrowia jest przygotowywana ustawa o zdrowiu publicznym, która określi, kto za co odpowiada w systemie lecznictwa. Prace nad obydwoma aktami prawnymi powinny więc być prowadzone równolegle.
– Dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo, za co odpowiedzialne są poszczególne instytucje w systemie ochrony zdrowia, a to określi ustawa o zdrowiu publicznym, powinno się dokonać podziału kompetencji centrali funduszu, ale także ministra zdrowia i samorządów – podkreśla Maciej Dercz.