Rację ma pani Monika. Jeśli lekarz uzna, że znieczulenie podczas porodu jest potrzebne, każda kobieta może skorzystać z niego bezpłatnie w ramach ubezpieczenia zdrowotnego w NFZ. Jednak mimo że to prawo przysługuje kobietom od dawna, niektóre szpitale pobierają dodatkowe opłaty za poród w znieczuleniu. Żądają od 300 do 700 zł. To nielegalne. Co prawda szpital ma prawo pobierać opłaty za ponadstandardowe usługi (kobiety rodzące mogą zapłacić np. za opiekę osoby bliskiej i jej pobyt w szpitalu), ale nie w tym przypadku. Jeśli zatem kobieta spotka się z propozycją wniesienia opłaty za znieczulenie podczas porodu, powinna zażądać od szpitala wykonania tej usługi za darmo. Jeśli szpital się na to nie zgodzi, trzeba zwrócić się o interwencję do rzecznika praw pacjenta. A jeśli szpital pobrał już lub ma zamiar pobrać opłatę – niełatwo przecież walczyć o swoje prawa tuż przed porodem – należy zażądać zwrotu pieniędzy. Pierwszym krokiem jest napisanie listu ze stosownym żądaniem do dyrektora szpitala i dołączenie do niego dowodu wpłaty. Kopię korespondencji warto wysłać do organu założycielskiego szpitala (starosty lub wojewody) oraz do rzecznika praw pacjenta (01-821 Warszawa, Aleja Zjednoczenia 25). Dyrektor szpitala ma miesiąc na ustosunkowanie się do prośby.
Podstawa prawna
Oficjalne stanowisko ministra zdrowia w tej sprawie: Komunikat Ministerstwa Zdrowia z 29.12.2010 r. – „Znieczulenie porodu jest finansowane przez NFZ” (www.mz.gov.pl)