PZ podkreśla, że lekarze zaprzestają stawiania pieczątek z myślą o pacjentach, a za zamieszanie obwinia rząd, który - zdaniem Porozumienia - wprowadził niedopracowane przepisy ustawy refundacyjnej. Prezes PZ Jacek Krajewski ocenił, że "rząd doprowadził do największego kryzysu w polskiej służbie zdrowia".
Lekarze PZ od 1 stycznia nie określają na receptach poziomu odpłatności pacjenta za leki oraz stawiają stempel: "Refundacja do decyzji NFZ". Część pacjentów, którzy otrzymali takie recepty nie mogła wykupić leków z przysługującą im zniżką.
"Tylko dzięki naszej determinacji doprowadziliśmy do nowelizacji ułomnej ustawy. Dzięki temu lekarze uzyskali zwolnienie z kar" - powiedział PAP wiceprezes PZ Krzysztof Radkiewicz.
Zarząd PZ zapowiedział, że nie zaprzestanie aktywności związanej z poprawą ustawy refundacyjnej, która - według niego - zawiera nadal wiele wad. "Na znak protestu, którego nie przerywamy, na receptach będziemy pisać międzynarodowe nazwy leków" - dodał Radkiewicz.
Szulc: to odpowiedzialna decyzja
Wiceminister zdrowia Jakub Szulc ocenił w rozmowie z PAP, że PZ podjęło słuszną i odpowiedzialną decyzję, korzystną dla pacjentów. "Ustawa refundacyjna została znowelizowana, usunięto z niej zapis mówiący o karach dla lekarzy, w drodze jest rozporządzenie w sprawie recept. Zrobione zostało wszystko co mogło być zrobione" - podkreślił Szulc.
W poniedziałek rekomendacje w sprawie recept ma wydać Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, który także prowadzi protest pieczątkowy. OZZL zaprosił na posiedzenie przedstawicieli PZ, lekarzy skupionych wokół portalu Konsylium 24 oraz Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia.
NRL przyjęła decyzję "do wiadomości"
Z kolei Naczelna Rada Lekarska oświadczyła w piątek, że w ustawie refundacyjnej nadal są zapisy, które narzucają lekarzom obowiązek odnotowywania stopnia refundacji niektórych leków. Zniesienie tego wymogu było jedną z przesłanek dla rekomendacji zakończenia akcji protestacyjnej.
NRL nie wydała bezpośredniej rekomendacji w sprawie protestu pieczątkowego. Rada oświadczyła natomiast w komunikacie, że "przyjęła do wiadomości, autonomiczną decyzję środowisk uczestniczących w proteście, że do czasu realizacji wszystkich postulatów środowiska lekarskiego oraz uwolnienia lekarzy z wszystkich obowiązków biurokratycznych" możliwe jest umieszczanie na recepcie pieczątki o treści Refundacja leku do decyzji NFZ".
Rada zarekomendowała lekarzom, by umieszczali na receptach numer oddziału NFZ, międzynarodową nazwę leku oraz nie wskazywali poziomu odpłatności leku, za wyjątkiem medykamentów przepisywanych w przypadku chorób wymienionych w obwieszczeniu Ministra Zdrowia. Medycy mają tak postępować do czasu spełnienia postulatu o zwolnieniu ich z obowiązku odnotowywania stopnia refundacji leku.
NRL podkreśla, że uzależnienie refundacji leku od zarejestrowanych dla niego wskazań i przeznaczeń, a nie od aktualnego stanu wiedzy medycznej, oznacza brak refundacji leków dla wielu pacjentów, a zwłaszcza dzieci i kobiet ciężarnych. Rada przypomina, że Sejm nie przyjął poprawki do ustawy refundacyjnej, która zmieniała ten stan rzeczy. NRL podkreśla, że obowiązkiem lekarza i lekarza dentysty jest ordynowanie leków zgodnie z aktualnymi wskazaniami wiedzy medycznej.