"W obliczu publicznej dysputy, jaka toczy się w Sejmie w związku z pracami nad ustawą znoszącą obowiązkowe szczepienia, przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej chcieliby dołożyć swój głos do burzliwej dyskusji. (…) Zmiany, które zakłada procedowany projekt ustawy, z całą pewnością stwarzają niebezpieczeństwo i mogą przynieść nieodwracalne w skutkach konsekwencje" – oceniono w informacji udostępnionej na stronach Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Podkreślono w niej, że nie ma skuteczniejszej metody ochrony przed chorobami zakaźnymi niż szczepienia. "Zasadność i obowiązek szczepień nie powinny budzić wątpliwości, ponieważ rygorystyczne badania naukowe, które potwierdzają jakość i skuteczność szczepionek stanowią jednocześnie gwarancję bezpieczeństwa ich przyjmowania. Fakty niezbicie wskazują na potrzebę szczepień i pewność ich podawania" – akcentują farmaceuci.
Ich zdaniem, decyzje o nieszczepieniu wynikają z braku świadomości i nie są zgodne z aktualną nauką i stanem wiedzy medycznej. "Świadomość społeczeństwa na temat szczepień jest znikoma, a nagłaśniane i wyolbrzymiane przez ruchy antyszczepionkowe pojedyncze (w skali całej populacji) przypadki, powodują zwiększone obawy i w konsekwencji decyzję o nieszczepieniu" - ocenili.
Wskazali, że z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, iż od 2011 roku w zastraszającym tempie rośnie liczba dzieci, które nie zostały zaszczepione w ramach obowiązkowych szczepień ochronnych. W 2011 r. odnotowano 4689, zaś w roku 2017 – 30089. Farmaceuci podkreślają, że stwarza to ryzyko powrotu epidemii groźnych chorób, co z kolei niesie poważne ryzyko dla zdrowia i życia dzieci niezaszczepionych, w tym tych, które nie zostały zaszczepione np. z powodu przeciwskazań zdrowotnych.
Samorząd aptekarski akcentuje, że przez lata Polska była wzorem do naśladowania dla innych krajów pod względem liczby zaszczepionych dzieci. "Obecnie, dzięki dość łatwemu rozpowszechnianiu pseudonaukowych informacji przez otoczone murem własnych przekonań ruchy antyszczepionkowe, stoimy na skraju wyszczepialności populacji, która zapewnia bezpieczeństwo wszystkich obywateli" – zaznaczyli.
Wskazali, że mimo przymusu szczepień w Polsce, odsetek niezaszczepionych dzieci zwiększa się, co pokazuje, że nie tylko istnieje paląca potrzeba utrzymania przymusu szczepień, ale również edukacji obywateli w tym zakresie, w której – jak podkreślili - środowisko farmaceutów deklaruje swój udział.
Farmaceuci zaapelowali o zaprzestanie działań związanych z likwidacją przymusu szczepień w Polsce. "Dalsze procedowanie ustawy, która hołubi niebezpiecznym ruchom społecznym, ma na celu odebranie społeczeństwu polskiemu poczucia bezpieczeństwa i ochrony, a także naraża na utratę zdrowia lub życia tysiące obywateli, jest absurdalne i jak najszybciej powinno zostać przerwane" - podkreślili.
Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu odbyło się w czwartek; sejmowa większość nie zgodziła się na odrzucenie go w pierwszym czytaniu i skierowała do komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Politycy Prawa i Sprawiedliwości wyjaśniali, że klub głosował za skierowaniem projektu do komisji, bo PiS obiecało, że nie będzie odrzucać w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich. Stanowisko rządu wobec projektu jest negatywne.
Obywatelski projekt przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych, proponując wprowadzenie zasady dobrowolności; zakłada możliwość doraźnego nakładania przez ministra zdrowia lub wojewodę obowiązku szczepień w razie zagrożenia epidemicznego lub epidemii.