Brak możliwości prywatyzacji placówek ochrony zdrowia przy jednoczesnym obowiązku spłaty zadłużenia generowanego za niskimi kontraktami z NFZ, a także wprowadzenie możliwości kupowania przez lokalne władze świadczeń medycznych dla mieszkańców – to niektóre z przepisów wprowadzonych w zeszłym roku, z którymi nie zgadzają się lokalni włodarze. Trybunał Konstytucyjny przyjął do rozpatrzenia wniosek w sprawie części zapisów.
Brak możliwości prywatyzacji placówek ochrony zdrowia przy jednoczesnym obowiązku spłaty zadłużenia generowanego za niskimi kontraktami z NFZ, a także wprowadzenie możliwości kupowania przez lokalne władze świadczeń medycznych dla mieszkańców – to niektóre z przepisów wprowadzonych w zeszłym roku, z którymi nie zgadzają się lokalni włodarze. Trybunał Konstytucyjny przyjął do rozpatrzenia wniosek w sprawie części zapisów.
Postępowanie zainicjował sejmik województwa mazowieckiego, składając wniosek pod koniec grudnia, a tydzień temu sprawie nadano biegu. Chce on, by TK zbadał zgodność kilku artykułów ustawy z 10 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw z Konstytucją RP.
Zdaniem samorządów rząd i parlament coraz więcej odpowiedzialności za zdrowie Polaków zrzuca na lokalne władze. A zeszłoroczna nowelizacja przepisów rozbudza oczekiwania mieszkańców, którym samorząd nie jest w stanie sprostać – bo nie dostają pieniędzy np. na finansowanie operacji. – To nic innego jak próba przerzucenia na samorządy bieżących kosztów funkcjonowania szpitali – mówił w zeszłym roku Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, gdy zapowiadał zaskarżenie wspomnianego zapisu do Trybunału Konstytucyjnego.
Etap legislacyjny
Projektem ponownie zajmie się Sejm
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama