Około 600 odwołanych lotów to rezultat czterogodzinnego strajku w lotnictwie we Włoszech w niedzielę. Do protestu, ogłoszonego przez kilka branżowych związków zawodowych, przystąpili kontrolerzy ruchu lotniczego oraz załogi niektórych przewoźników, w tym Ryanair, Air Malta i Easyjet. Skutki strajku dotknęły około 100 tysięcy pasażerów.
Strajk w godzinach od 14.00 do 18.00 został ogłoszony, bo związkowcy domagają się odblokowania rozmów na temat odnowy kontraktów oraz poprawy warunków pracy. Obecne określają jako wyczerpujące.
Na rzymskim lotnisku Fiumicino odwołano około 50 z 450 zaplanowanych na ten dzień lotów. Anulowane zostały połączenia krajowe i europejskie, między innymi linii Ita Airways - następczyni Alitalii, Wizz Air, Vueling, Iberia. Zmieniono godziny wielu innych połączeń.
Strajk we Włoszech pogłębił chaos panujący od dłuższego czasu na lotniskach w wielu krajach Europy.
Organizacja obrony praw konsumentów Codacons poinformowała, że niedzielny strajk kontrolerów lotu i załóg kilku linii będzie kosztował przewoźników około 7 miliardów euro. Z tej sumy 2 mld muszą przeznaczyć na bony na posiłki dla pasażerów oraz na odszkodowania za odwołane loty. (PAP)