Restrykcje covidowe w Szkocji zostały zniesione we właściwym momencie - uważa szefowa tamtejszego rządu Nicola Sturgeon, ale przyznała, że odczuwa pewien niepokój. Większość ograniczeń przestała obowiązywać o północy z niedzieli na poniedziałek.
W Szkocji nie trzeba już zachowywać dystansu społecznego, nie ma limitów uczestników na spotkaniach towarzyskich, podczas wydarzeń kulturalnych i sportowych oraz w pubach czy restauracjach, a wszystkie branże, które dotychczas tego nie mogły zrobić - jak kluby nocne - mogą już wznowić działalność. Ponadto osoby w pełni zaszczepione nie muszą się poddawać kwarantannie w przypadku kontaktu z zakażonym.
Niektóre środki bezpieczeństwa pozostały. Przez niesprecyzowany jeszcze czas będzie obowiązywał wymóg zasłaniania nosa i ust w sklepach oraz w transporcie publicznym, nadal będzie funkcjonował system wykrywania kontaktów zakażonych, nadal zalecana jest mieszana forma pracy, jeśli jest to możliwe - częściowo z domu, częściowo z biura, oraz możliwe będzie wprowadzenie certyfikatów covidowych jako warunku wstępu na niektóre wydarzenia masowe. Imprezy masowe powyżej 2000 osób w pomieszczeniach zamkniętych i powyżej 5000 na świeżym powietrzu są dozwolone, ale wymagają wcześniejszej zgody władz lokalnych. Ponadto przez pierwsze sześć tygodni nowego roku szkolnego uczniowie i nauczyciele w szkołach średnich będą musieli nosić maseczki i zachowywać dystans.
"Myślę, że zawsze będzie jakaś nerwowość, gdy znosimy ograniczenia po tak długim okresie. Muszę być szczera, że czuję dziś pewną nerwowość, ale myślę, że to właściwy moment, aby to zrobić" - powiedziała w poniedziałek Sturgeon. Jak dodała, ogłaszanie zwycięstwa nad Covid-19 byłoby przedwczesne, ale ma nadzieję, iż ograniczeń nie trzeba będzie przywracać.
W Anglii restrykcje - z niewielkimi wyjątkami - zniesione zostały 19 lipca, zaś w Walii w minioną sobotę. Z kolei władze Irlandii Północnej dopiero w tym tygodniu mają podjąć decyzję w kwestii ewentualnego ich zniesienia lub złagodzenia. Wbrew obawom w Anglii nie nastąpił od tego czasu wzrost liczby zakażeń.
W Szkocji w ostatnich dniach wykrywa się 1000-1400 nowych zakażeń dziennie, podczas gdy w szczycie trzeciej fali, na przełomie czerwca i lipca, dobowe bilanse dochodziły do 4000, a raz nawet ten poziom przekroczyły. Od początku epidemii w Szkocji wykryto 354,5 tys. zakażeń, z powodu których zmarły 7992 osoby.