Takie samo zalecenie wydały amerykańskie władze lotnicze FAA, które zezwoliły na korzystanie z niektórych urządzeń elektronicznych (np. laptopów, aparatów fotograficznych, kamer) na pokładzie samolotu od momentu wejścia na pokład do momentu jego opuszczenia. Umożliwiono również korzystanie z telefonów komórkowych, ale wyłącznie w tzw. trybie samolotowym, nie zaś w celu komunikacji.
Dotychczas pasażerowie byli proszeni o wyłączenie telefonów komórkowych podczas trwania całego lotu. Komunikaty załogi informowały, że włączony telefon komórkowy może negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie urządzeń pokładowych.
Z końcem miesiąca wejdzie w życie rozporządzenie, które zezwoli na używanie telefonów komórkowych i tabletów podczas trwania całego lotu, również podczas startu i lądowania samolotu. Dla pasażerów będzie to oznaczało możliwość korzystania z internetu podczas podróży samolotem. Prowadzenie rozmów telefonicznych ma być nadal zabronione.
Od końca listopada pasażerowie teoretycznie uzyskają dostęp do sieci 3G i 4G na pokładach samolotów. Ze względów bezpieczeństwa możliwość przeglądania stron internetowych z pokładu samolotu będzie udostępnione po przekroczeniu wysokości 3 tys. metrów. Pasażerowie uzyskają dostęp do internetu na pokładzie samolotów właściwie w teorii, ponieważ w praktyce będą decydowały o tym linie lotnicze, które w swoich samolotach będą zmuszone zainstalować specjalne anteny dostarczające sygnał internetowy z ziemi za pomocą satelity.
Linie lotnicze, które będą chciały zezwolić pasażerom na korzystanie w swoich samolotach z internetu, będą musiały wystąpić o zgodę do Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotów. Ponadto warto pamiętać, że nie we wszystkich modelach samolotów można zainstalować specjalne anteny.
Biuro Prasowe Polskich Linii Lotniczych LOT przypomina, że na pokładach samolotów LOT-u - zgodnie z wewnętrznymi ustaleniami i przepisami - wszystkie urządzenia elektroniczne muszą być wyłączone podczas startu, lądowania i gdy sygnalizacja "zapnij pasy" jest włączona. Poza tym momentami rejsu pasażerowie mogą korzystać swobodnie ze swoich laptopów, aparatów fotograficznych czy kamer.
„Ze względu na wygodę pasażerów oraz wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, ale także zgodnie z ogólnie przyjętymi praktykami w innych liniach lotniczych, LOT w najbliższym czasie również umożliwi korzystanie podróżnym z ich telefonów komórkowych w tzw. trybie samolotowym. Pozwoli to pasażerom korzystać z ich telefonów w ramach wszystkich funkcjonalności aparatu, jednak bez możliwości wykonywania połączeń komórkowych” – brzmi oficjalny komunikat Polskich Linii Lotniczych LOT.
W chwili obecnej polski przewoźnik nie planuje zamontowania w swoich samolotach anten, które umożliwią korzystanie pasażerom z Internetu podczas lotu samolotem.
Obecnie używanie internetu na pokładach samolotów udostępniają np. linie Air France, Emirates, KLM czy Lufthansa.
W przypadku holenderskiego przewoźnika, używanie internetu jest możliwie na pokładach niektórych dalekodystansowych maszyn przewoźnika. Obecnie wygląda to w ten sposób, że po przekroczeniu przez samolot wysokości 6 tys. metrów pasażerowie mają możliwość połączenia się poprzez sieć Wi-Fi z internetem. Dostęp do takiej usługi jest płatny w zależności od potrzeb konkretnego pasażera. Może on wybrać opcję godzinowego dostępu do Internetu za 10,95 euro bądź zapłacić 19,95 euro i korzystać z dostępu do internetu przez cały lot.
W przypadku Lufthansy coraz większa ilość samolotów z floty dalekodystansowej jest wyposażona w system FlyNet®, który zapewnia pasażerom korzystanie z internetu podczas podróży. Usługa, którą Lufthansa wprowadziła wspólnie z T-Mobile, kosztuje w promocji 15 euro za cały lot oraz 9 euro za korzystanie z internetu tylko godzinę.
Pasażerowie, którzy chcą skorzystać z internetu na pokładzie samolotu, mogą za taką usługę zapłacić kartą kredytową.
W przypadku linii Emirates usługa korzystania z internetu na pokładach samolotów jest możliwa w większości maszyn typu Airbus A380 oraz Boeing 777. Przewoźnik jednak informuje, że na wybranych trasach usługa OnAir Wi-Fi może być niedostępna. Tak się dzieje w przypadku lotów m. in. do Chin, Indii i USA i ma to związek z polityką bezpieczeństwa danego kraju. Ceny za korzystanie z internetu na pokładach linii Emirates zaczynają się od 2,75 dolarów za smartfony oraz 7,5 USD za tablety i laptopy.
Decyzja wydana przez amerykańską i europejską agencję bezpieczeństwa lotów jest dobrym posunięciem z punktu widzenia pasażerów, jednak nie jest rewolucyjna, ponieważ używanie internetu w samolocie nie jest żadną nowością – o czym świadczą chociażby przykłady linii lotniczych, które udostępniają taką możliwość na pokładach swoich samolotów. Czas pokaże, czy nowe zalecenie spowoduje, że linie lotnicze zdecydują się na zainwestowanie dodatkowych pieniędzy w zainstalowanie w większej ilości maszyn specjalnych anten, które pozwolą pasażerom na odbieranie sygnału podczas lotu samolotem.