Linia igrek o długości 480 km ma powstać w ciągu 11 lat. Pod koniec 2025 r. dowiemy się, które odcinki szprych spośród planowanych 1500 km trafią do realizacji.

Wiceministrowie infrastruktury Maciej Lasek i Piotr Malepszak oraz przedstawiciele spółek Centralny Port Komunikacyjny i PKP Polskie Linie Kolejowe przedstawili wczoraj najważniejsze plany kolejowe na najbliższe lata. Te dwa ostatnie podmioty będą teraz ściśle współpracować, co do tej pory nie było oczywiste. CPK i PKP PLK często szły osobnymi drogami, czego ekstremalnym przykładem było złożenie przez przedstawicieli tej pierwszej spółki zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez tę drugą. Chodziło o to, że PKP PLK bez konsultacji z CPK chciały modernizować linię z Katowic do Jastrzębia Zdroju. Spółka budująca port w Baranowie planowała tam całkiem nową linię.

Y, czyli igrek za 80 mld zł

W najbliższych latach największą inwestycją kolejową ma być linia igrek z Warszawy przez CPK i Łódź do Wrocławia i Poznania. To prawie 480-kilometrowa trasa, na której pociągi będą się rozpędzać do 300–320 km/h. Poznaliśmy przybliżony harmonogram realizacji inwestycji, która pochłonie prawie 80 mld zł.

Budowa pierwszego elementu igreka powinna się rozkręcić w 2025 r., kiedy zacznie się drążenie tunelu dalekobieżnego pod Łodzią. Koszty jego budowy oszacowano na 2,8 mld zł. Na początku 2026 r. ma zostać wydane pozwolenie na budowę szybkiej trasy z Łodzi do Warszawy. Jej najdroższym elementem będzie warta 5,5 mld zł realizacja 9-kilometrowego tunelu wyjazdowego ze stolicy. Budowa linii z Łodzi do Warszawy ma się zakończyć w latach 2029–2030. Jednak przez prawie dwa lata będą jeszcze trwały próby eksploatacyjne z pociągami. Szybkie składy zaczną kursować z Łodzi do Warszawy od grudnia 2032 r. Te trasę mają pokonywać w ciągu 38–40 min.

CPK na uboczu

Najszybsze pociągi po drodze nie zatrzymają się na nowej stacji pod planowanym lotniskiem w Baranowie. Aby umożliwić szybkie mijanie portu, zmieniły się założenia dla podziemnego dworca. Zamiast sześciu peronów powstaną cztery, przy których znajdzie się osiem torów. Dodatkowo zaplanowano dwa tory przelotowe, które nie znajdą się tuż przy peronach, bo w przeciwnym razie pociągi musiałyby wyraźnie zwalniać.

Większość składów ma się jednak zatrzymywać pod lotniskiem. Według planów na 2050 r. na stacji pod CPK ma wysiadać 37,5 tys. pasażerów na dobę. W ramach węzła kolejowego przy lotnisku planowana jest także kilkunastokilometrowa łącznica między Centralną Magistralą Kolejową, a dworcem pod CPK. Jak usłyszeliśmy, najpewniej nie powstanie ona w pierwszym etapie. W rezultacie podróżni jadący z Krakowa czy Katowic na lotnisko w Baranowie na razie będą musieli dojechać do Warszawy Zachodniej i tu przesiąść się do pociągu jadącego w stronę portu lotniczego.

W 2027 r. zacznie się budowa szybkiej linii z Łodzi w stronę Wrocławia, a rok później odnogi igreka z Sieradza do Poznania. W 2035 r. zaczną kursować szybkie składy z Warszawy do Wrocławia i Poznania. Na tej pierwszej trasie ma kursować 30 par pociągów. Wybrane składy po drodze będą miały tylko jeden przystanek – w Łodzi. Ich czas przejazdu wyniesie 1 godz. 40 min. Tyle samo ma zająć podróż najszybszymi składami z Warszawy do Poznania. Wybrane pociągi jadące igrekiem zatrzymają się także w mniejszych miastach, np. w Sieradzu czy Kaliszu.

Szprychy w miarę potrzeb

Ministerstwo Infrastruktury zarzeka się, że nie wyrzuca do kosza planów nowych odcinków linii kolejowych, które spółka CPK dotychczas planowała w ramach tzw. szprych. To łącznie 1500 km nowych tras. Decyzja o tym, które odcinki trafią do realizacji, zostanie podjęta po analizach, które potrwają do drugiej połowy 2025 r.

Pewna jest już jednak budowa przedłużenia linii CMK przez Płock, Włocławek, Grudziądz do Trójmiasta. Ma być ukończona w 2040 r. Inwestycja pozwoli skrócić czas przejazdu z Warszawy do Gdańska do 1 godz. 40 min, a z Krakowa do Gdańska do ok. 3 godz. Duże szanse na realizację ma także odcinek z Katowic do Ostrawy, który stanie się częścią międzynarodowej trasy z Warszawy do Pragi, oraz 40-kilometrowy skrót z Łętowni do Rzeszowa, który skróci dojazd na Podkarpacie z Lublina czy z Warszawy.

Minister Piotr Malepszak zaznacza jednak, że w najbliższych latach między stolicą a Rzeszowem najszybsza podróż będzie prowadzić okrężną trasą – przez Kraków. Za trzy-cztery lata przejazd uda się skrócić z 3 godz. 50 min do 3 godz. 20 min.

Dekada ulepszeń

W tej dekadzie usprawnień w podróżach koleją można się spodziewać dzięki inwestycjom realizowanym przez spółkę PKP PLK. Za około cztery lata dzięki podniesieniu prędkości do 250 km/h na CMK podróż z Warszawy do Krakowa uda się skrócić do 2 godz. (obecnie ok. 2 godz. 20 min), a do Katowic do 1 godz. 50 min (obecnie 2 godz. 25 min). Do 2030 r. dzięki podniesieniu prędkości do 200 km/h na odcinkach trasy Warszawa–Białystok podróż między tymi miastami z obecnych 2 godz. uda się skrócić do 1 godz. 15 min.

W przyszłym roku dzięki ogłoszeniu wszystkich brakujących przetargów ma się rozkręcić budowa skrótu Podłęże–Piekiełko. W 2030 r., po zakończeniu inwestycji, podróż z Krakowa do Nowego Sącza skróci się do 1 godz. 15 min, a do Zakopanego do 1 godz. 30 min. Dzięki kolejnym pracom na przebiegającej przez południe kraju linii E30 podróż z Wrocławia do Rzeszowa ma zostać skrócona do 4 godz.

Według założeń resortu do 2040 r. liczba podróży koleją na mieszkańca rocznie ma się zwiększyć z obecnych 9 do 20. ©℗