Rozkręca się najtrudniejsza inwestycja kolejowa III RP. Za 8 mld zł powstanie ważny skrót na południe kraju.
Choć tę linię kolejową planowano już od kilkudziesięciu lat, dopiero teraz jej realizacja rusza na dobre. Chodzi o całkiem nową trasę, znaną pod nazwą Podłęże–Piekiełko, która będzie ważnym skrótem z Krakowa do Zakopanego i Nowego Sącza. Można powiedzieć, że zwłaszcza dla Sądecczyzny inwestycja będzie oznaczać prawdziwą rewolucję komunikacyjną. Po zakończeniu robót podróż koleją z Krakowa do Nowego Sącza potrwa tylko godzinę. Teraz pociąg trasą okrężną przez Tarnów i Stróże jedzie minimum 2 godziny 40 min. Podróż samochodem trwa 2 godziny.
Oprócz budowy nowej 58-kilometrowej trasy w trudnym, górskim terenie, w ramach przedsięwzięcia gruntownie zmodernizowana zostanie także istniejąca linia 104 z Nowego Sącza do Chabówki. W praktyce będzie jednak zbudowana niemal na nowo, bo zamiast ciasnych łuków niepozwalających się rozpędzić więcej niż do 50–60 km/h ma zyskać parametry, dzięki którym będzie można osiągać prędkość 160 km/h. Roboty na większości trasy trwają już od zeszłego roku, a w ostatni piątek spółka PKP Polskie Linie Kolejowe podpisała najdroższy kontrakt w ramach przebudowy linii. Chodzi o 12-kilometrowy odcinek Limanowa–Klęczany. Za blisko 2,3 mld zł zmodernizuje go konsorcjum Budimex-Gülermak.
Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, przyznał, że start inwestycji jest możliwy dzięki odblokowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy. W ramach przedsięwzięcia powstanie jeden z najdłuższych tuneli w Polsce. Ma być drążony zmechanizowaną tarczą TBM i będzie miał 3,75 km długości. Odcinek linii Limanowa–Klęczany powinien być gotowy jesienią 2026 r. W ramach modernizacji linii 104 na podpisanie czeka jeszcze kontrakt na przebudowę stacji Limanowa. Postępowanie w tej sprawie trwa.
A co z budową 58-kilometrowego odcinka linii w nowym przebiegu? Latem zeszłego roku, po aktualizacji Krajowego Programu Kolejowego, czyli spisu inwestycji do roku 2030, poprzedni rząd zakładał, że cztery przetargi na realizację trasy będą ogłaszane między styczniem a wrześniem 2024 r. Na razie żadne postępowanie nie zostało jeszcze ogłoszone. Piotr Wyborski, nowy szef PKP PLK, mówi DGP, że obecnie jest prowadzony przegląd wszystkich projektów. – Potrzebujemy kilku tygodni, żeby ustalić, czy dzisiejsze założenia do zakresu projektów i czasu realizacji są nadal aktualne. Wtedy powiemy, jakie przetargi zostaną ogłoszone w najbliższym czasie – zaznacza.
Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury, ostrożnie szacuje, że skrót w stronę Nowego Sącza i Zakopanego może być w pełni gotowy w 2029 lub 2030 r. Dodaje, że w najbliższych latach to będzie najtrudniejsza pod kątem inżynierskim inwestycja kolejowa w Polsce. Wszystko z powodu górzystego terenu, w którym została zaplanowana. Oprócz tunelu koło Limanowej powstanie jeszcze 12 podziemnych przejazdów. Dodatkowo ma zostać wzniesionych dziewięć estakad o różnej długości – od kilkuset metrów do ok. 1,5 km. Jednocześnie będzie to druga całkiem nowa linia kolejowa, która powstanie w III RP. Pierwszą była linia Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w Trójmieście. Oprócz tego powstawały jedynie kilkukilometrowe łączniki kolejowe.
Według szacunków nowe przedsięwzięcie w Małopolsce ma kosztować 8 mld zł. Niewykluczone jednak, że ta kwota wzrośnie. Dotychczas zakontraktowano roboty o wartości prawie 4 mld zł.
Piotr Malepszak zapowiada, że w najbliższych latach można się spodziewać realizacji kilku innych tras w nowym przebiegu. Najważniejszą z nich ma być linia „igrek” prowadząca z Warszawy przez Łódź do Wrocławia i Poznania. Trwa już projektowanie trasy ze stolicy na Dolny Śląsk. Niedawno spółka Centralny Port Komunikacyjny bez rozgłosu podpisała umowę na zaprojektowanie odnogi z Sieradza do stolicy Wielkopolski. ©℗