Podwarszawski port podwyższa opłaty lotniskowe. Jest szansa, że w końcu będzie mógł się rozbudować.
Nowe stawki czekają jeszcze na ostateczną akceptację przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, ale DGP poznał już ich wysokość. Podstawowa opłata od pasażera ma wynosić 37 zł, a po przekroczeniu przez przewoźnika określonej liczby przewiezionych podróżnych będzie stopniowo się zmniejszać – po obsłużeniu w ciągu roku kalendarzowego 1 mln pasażerów spadnie do 14 zł, a po 2 mln do 8 zł. Nowy cennik ma obowiązywać od 17 października.
Port w Modlinie mógł ustalić nowe stawki, bo pod koniec września wygasła 10-letnia umowa z Ryanairem, która gwarantowała przewoźnikowi bardzo korzystną taryfę. Wysokość opłat była uzależniona od przewidywanej liczby obsłużonych podróżnych. Przy obsłudze ponad 3 mln pasażerów linia lotnicza od jednego płaciła przez cały rok jedynie 5 zł. Ale opłata pasażerska to nie wszystko. Przewoźnicy płacą jeszcze za start i lądowanie czy za asystę straży pożarnej. Dotychczas suma wszystkich opłat uiszczanych przez irlandzkiego przewoźnika w Modlinie podzielona przez liczbę pasażerów wynosiła 22 zł. Po październikowej podwyżce ta kwota wzrośnie do ponad 30 zł, a więc o ok. 36 proc.
Mimo to po zmianie cen podwarszawski port nadal będzie jednym z najtańszych w Polsce. Przykładowo na stołecznym Lotnisku Chopina opłaty są kilkukrotnie wyższe. Opłata pasażerska wynosi tam 81 zł, a zniżki obowiązują w przypadku wybranych kierunków. Z kolei na otwartym wiosną tego roku lotnisku w Radomiu opłata za pasażera wynosi 40 zł, a zniżki przewidziano tam na nowych trasach: w pierwszym roku 60 proc., w drugim 40 proc., a w trzecim 20 proc.
Ryanair, który w Modlinie jest niemal monopolistą, nie jest zadowolony z nowego cennika. Liczył, że port podpisze z nim nową umowę, która będzie gwarantować podobny poziom opłat. W niedawnym komunikacie przewoźnik ogłosił, że od sezonu zimowego linia zmniejszy liczbę połączeń. Znikną m.in. rejsy do Belfastu, Bristolu, Kolonii, Kowna, Manchesteru i Pizy. „Tej ogromnej straty w ruchu i połączeniach do/z Modlina i szerszego regionu Mazowsza można było uniknąć, gdyby zarząd lotniska Warszawa-Modlin (który przez dwa lata unikał porozumienia) zawarł długoterminową umowę rozwojową ze swoim największym klientem, Ryanairem” – czytamy w komunikacie przewoźnika.
Przedstawiciele lotniska zmian w zimowym rozkładzie nie określają mianem szczególnych cięć. Według wyliczeń, do których dotarliśmy, zimą 2023/2024 odbędzie się z Modlina 6380 lotów Ryanaira. To i tak więcej niż w minionym rozkładzie zimowym, w którym było ich 6078. Irlandzki przewoźnik wciąż będzie oferować z Modlina ponad 50 tras. Kilka dni temu ogłosił, że od listopada zaoferuje loty do hiszpańskiej Walencji.
Władze portu w Modlinie nie chcą się oficjalnie wypowiadać, dopóki ULC nie zatwierdzi ostatecznie nowych stawek lotniskowych. Dotychczas zakładały jednak, że nowy cennik wreszcie pozwoli wyjść spółce na plus. – Będziemy dążyć do tego, żeby zapewniać spółce przychody, które zrównoważą koszty świadczenia usług i dodatkowo umożliwią prowadzenie określonych inwestycji – mówił DGP Grzegorz Hlebowicz, wiceprezes spółki.
Nie jest wykluczone, że port osiągnie dodatni wynik już w tym roku. W ostatnim czasie straty lotniska malały. W 2021 r. sięgnęły 13 mln zł, a w zeszłym roku spadły do 348 tys. zł. Jest szansa, że po osiągnięciu zysku port w Modlinie nie będzie skazany na podłączanie przez udziałowców do finansowej kroplówki. W ostatnich latach lotnisko mogło liczyć na wsparcie zwłaszcza ze strony samorządu Mazowsza.
Niewykluczone, że po poprawieniu wyniku Modlin będzie mógł wrócić do planów zwiększenia terminalu, który teraz pęka w szwach. W powiększonym dworcu lotniczym będzie można ulokować większą liczbę sklepów i punktów gastronomicznych, które również pozwolą zwiększyć przychody.
Władze portu liczą także na to, że nowy cennik przyciągnie do Modlina kolejnych przewoźników. Choć Wizz Air, który latał stamtąd tylko przez kilka miesięcy w 2012 r., zapowiada, że nie wróci.
Węgierska linia zacznie za to latać z lotniska w Radomiu. Wczoraj władze Polskich Portów Lotniczych zapowiedziały, że Wizz Air wystartuje tam z pierwszymi lotami w grudniu. Na razie będzie miał skromną ofertę. Dwa razy w tygodniu poleci z Radomia do Larnaki na Cyprze.
Oprócz tego z odległego o 100 km od Warszawy lotniska latają LOT i linie czarterowe. W tym roku port nie osiągnie oszałamiającego wyniku. Według prognoz skorzysta z niego ok. 110 tys. podróżnych. To ośmiokrotnie mniej niż w pierwszym roku działalności obsłużył Modlin. ©℗