Powstanie studium wykonalności. Projekt w optymistycznym scenariuszu byłby realizowany w kolejnej dekadzie.

Z Warszawy do Lwowa pociągiem w trzy godziny? Taka wizja brzmi jak science fiction, ale w spółce Centralny Port Komunikacyjny przekonują, że to całkiem realistyczny scenariusz. W porozumieniu z Kolejami Ukraińskimi w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na przygotowanie studium wykonalności transgranicznej linii do Lwowa.

Trasa byłaby przedłużeniem przygotowywanej przez CPK tzw. szprychy nr 5. Całkiem nowa linia zaczynałaby się w miejscowości Trawniki, między Lublinem a Chełmem. Dalej prowadziłaby przez Krasnystaw, Zamość, Tomaszów Lubelski, Bełżec do granicy polsko-ukraińskiej i następnie do Lwowa. Trasa w całkiem nowym przebiegu miałaby ponad 170 km długości, z czego ponad 100 km znalazłoby się po stronie polskiej. Byłaby dostosowana do prędkości 250 km/h. Na odcinku Warszawa–Lublin, który przeszedł modernizację na większości trasy, pociągi mają się rozpędzać do 160 km/h. Podróż ze stolicy do Lublina ma zająć 90 minut. Drugie tyle ma potrwać dalsza podróż do Lwowa.

Trwają prace nad przywróceniem połączeń po istniejących torach

Od zeszłego roku trwa już przygotowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla odcinka po stronie polskiej. – Założenie jest takie, że dokumentacja do przetargu dla studium wykonalności linii do Lwowa będzie uzgodniona z naszymi partnerami z Ukrainy, ale sam przetarg i finansowanie opracowania będą po naszej stronie. Tak będzie szybciej, sprawniej i bardziej efektywnie – mówi Konrad Majszyk, rzecznik CPK. Spółka od stycznia współpracuje już z Kolejami Ukraińskimi. Organizowane są m.in. spotkania i warsztaty, podczas których CPK przekazuje partnerom z Ukrainy know-how dotyczące projektowania kolei dużych prędkości.

Majszyk zapowiada, że spółka CPK będzie zabiegać o to, by korytarz między Polską a Ukrainą został włączony do transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. To m.in. ułatwiłoby pozyskanie funduszy unijnych na realizację trasy.

Kiedy byłaby możliwa realizacja trasy do Lwowa? Harmonogram CPK zakłada, że inwestycja po polskiej stronie, czyli odcinek z Lublina przez Trawniki, Zamość, Bełżec do granicy, będzie realizowana na początku lat 30.

– Cały projekt w dużej mierze będzie zależny od sytuacji panującej w Ukrainie. Trudno dziś przewidzieć, czy strona ukraińska będzie gotowa do realizacji inwestycji w 100 proc. zgodnie z zakładanymi przez nas terminami. Z satysfakcją odbieramy jednak gotowość do współpracy przy tym projekcie, a także zapewnienia o chęci Ukraińców do budowy odcinka do Lwowa i dalej do Kijowa. Ta inwestycja przyniesie korzyści obu stronom i dlatego powinna powstać jak najszybciej – twierdzi Konrad Majszyk.

O planach budowy szybkiej linii od granicy z Polską do Lwowa i dalej do Kijowa mówił już w 2021 r. ówczesny minister infrastruktury Ukrainy Władysław Kryklij. W pierwszej kolejności tor o europejskim rozstawie miał dotrzeć do stacji Lwów Skniłów. Wtedy brano raczej pod uwagę połączenie z Przemyślem. Realizacja w kolejnym etapie szybkiego połączenia Lwów–Kijów skróciłaby podróż na tej trasie z 5 godzin do 2 godzin i 40 minut.

– Normalnotorowa linia do Ukrainy, tak jak powstająca Rail Baltica, mogłaby integrować naszego sąsiada z Europą – mówi Jakub Majewski, prezes Fundacji „Pro Kolej”. – Lwów byłby w zasięgu możliwości inwestycyjnych. Może warto to zaproponować, bo gdyby pojawiły się większe pieniądze na odbudowę, np. amerykańskie czy europejskie, to byłby gotowy projekt, który dałoby się w miarę szybko wdrożyć – dodaje.

Na razie trwają prace nad przywróceniem połączeń kolejowych z Warszawy do Lwowa po istniejących torach. W ostatnich miesiącach Ukraińcy wyremontowali swój odcinek do Rawy Ruskiej. W kwietniu odbył się zaś przejazd próbny pociągu po naszej stronie – z Lublina do Rawy Ruskiej. Wzięli w nim udział m.in. wiceminister ds. odbudowy Ukrainy Ołeksandr Kubrakow i polski minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Niewykluczone, że trasę obsłuży prywatny przewoźnik, spółka SKPL, która wystąpiła z wnioskiem do Urzędu Transportu Kolejowego w sprawie uruchomienia połączeń na tym odcinku. Podróż do Rawy Ruskiej zajmie 5 godzin. Tam trzeba będzie przesiąść się do pociągu Kolei Ukraińskich, który w ok. 1,5 godziny ma zawieźć podróżnych do Lwowa. ©℗

Szybka linia kolejowa Warszawa–Lwów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe