Rząd wycofuje się z kontrowersyjnych zmian w ustawie o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1414 ze zm.). Taką informację przekazał Zbigniew Rynasiewicz, wiceminister infrastruktury i rozwoju, podczas spotkania z branżą, które odbyło się w ramach Forum Transportu Drogowego.
Przypomnijmy: w projekcie, którego zasadniczym celem było wprowadzenie Krajowego Elektronicznego Rejestru Przedsiębiorców Transportu Drogowego, znalazły się również propozycje zaostrzające kary dla firm i przyśpieszające ich ściąganie.
Przede wszystkim przedsiębiorcy mieliby płacić kary nakładane przez Inspekcję Transportu Drogowego już po uprawomocnieniu się decyzji, niezależnie od tego, czy przewoźnik odwoła się do sądu, czy nie. Dziś wejście na drogę sądową wstrzymuje wykonanie decyzji. Jest to o tyle istotne, że kary nakładane na przewoźników mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych. Konieczność ich zapłacenia przed wejściem na drogę sądową mogłaby doprowadzić do upadku małe firmy, nawet jeśli sąd ostatecznie przyznałby im w sporze z ITD rację.
Poza tym projekt przewidywał rezygnację z dwuletniego okresu przedawnienia naruszeń przepisów ustawy o transporcie drogowym. Projektodawca chciał wprowadzenia pięcioletniego okresu przedawnienia, analogicznie jak jest to określone w kodeksie postępowania administracyjnego czy ordynacji podatkowej. Przewoźnicy protestowali i wskazywali m.in. na to, że przepisy nie wymagają tak długiego okresu przechowywania dokumentacji.
W projekcie zaproponowano również zmiany załącznika do ustawy, który dotyczy mandatów. Niektóre z nich podniesiono o 100 proc. – Oprócz tego w projekcie przewidziano przeniesienie odpowiedzialności za część przewinień z kierowców lub zarządzający transportem na przedsiębiorców. A to jest sprzeczne z ideą funkcjonowania osób zarządzających transportem, a więc profesjonalistów, których zadaniem jest m.in. dopilnowanie wielu formalnych wymagań związanych z transportem – zwraca uwagę Piotr Mikiel ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników w Polsce.
Powyższe zmiany spotkały się z ogromnym sprzeciwem organizacji przewoźników. Dlatego przedstawiciele resortu zapowiedzieli, że zmiany w ustawie o transporcie drogowym zostaną ograniczone do wprowadzenia przepisów unijnych. Zwłaszcza do rozporządzenia (WE) 1071/2009.
– Teraz czekamy aż zapowiedzi kierownictwa resortu zmaterializują się w nowej wersji projektu – dodaje Piotr Mikiel.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach między- resortowych