Rząd Kanady zainwestuje 14,9 mld CAD w publiczny transport w ciągu 8 lat. To największa tego typu inwestycja w historii Kanady, ma ułatwić miastom planowanie rozbudowy i zmian w systemach transportowych.

Premier Kanady Justin Trudeau, przedstawiając w minionym tygodniu plan inwestycji, powiedział, że „jeśli ktoś teraz pracuje z domu, to rzeczą, za którą na pewno nie tęskni, są długie godziny na dojazdy”. Trudeau podkreślił przy tym, że rozbudowa publicznych systemów transportowych jest częścią planu odbudowy po pandemii przy jednoczesnym przestawianiu kanadyjskiej gospodarki na bardziej „zieloną”.

Inwestycje 14,9 mld CAD z federalnego budżetu obejmują m.in. 5,9 mld CAD na projekty rozpoczęte już w tym roku i wpisaną na stałe kwotę funduszu inwestycji w publiczny transport od roku budżetowego 2026-2027 w wysokości 3 mld CAD rocznie. Przy tym chodzi nie tylko o wsparcie dla transportu publicznego w dużych miastach, także o możliwości dojazdowe dla osób mieszkających na terenach wiejskich i w społecznościach mieszkających na trudno dostępnych obszarach.

„Lepszy transport publiczny oznacza lepszą jakość życia dla wszystkich” - powiedział premier, wskazując na możliwości rozwoju dla kanadyjskich firm produkujących pojazdy dla transportu miejskiego, w tym dla firm przestawiających się właśnie na produkcję elektrycznych autobusów.

Od 2015 r. rząd federalny przeznaczył ponad 13 mld CAD na ponad 1300 projektów związanych z transportem publicznym, w tym zarówno na 500 km ścieżek rowerowych i szlaków dla pieszych, jak na 240 km nowych linii metra i kolejek dojazdowych. W minionych miesiącach Ottawa udostępniała już różne formy finansowania zmian w transporcie publicznym, m.in. za pośrednictwem rządowego Canada Infrastructure Bank.

Unowocześnienie transportu publicznego jest niezbędne w dużych miastach takich jak Toronto, gdzie narzekanie na jakość usług TTC (Toronto Transit Commission) do czasu wybuchu pandemii było codziennością mieszkańców. W minioną środę RideFair, grupa aktywistów działających na rzecz poprawienia jakości transportu publicznego, przedstawiła raport oparty na danych miasta, z którego wynika, że w 2019 r. torontończycy, którzy zrezygnowali z metra, tramwajów i autobusów TTC na rzecz usług Uber i Lyft, zmniejszyli przychody TTC o 74 mln CAD. To ponad 31 mln osób mniej w transporcie publicznym. Są to osoby, które – jak podkreślali autorzy raportu – wybierały dojazdy samochodem, a to znaczy więcej samochodów na ulicach i większe zanieczyszczenie środowiska. Jak podkreśliło RideFair Toronto w komunikacie, „w swoich wypowiedziach dla inwestorów Uber obiecywał, że przejmie pasażerów komunikacji miejskiej”. Uber jest obecny w Toronto od 2014 r, Lyft od 2017 r.

W Toronto jeden przejazd do dowolnego miejsca w mieście to 3,25 CAD, za zmianę środka transportu i przesiadki nie płaci się dodatkowo, a budżet TTC składa się zarówno z wpływów z biletów jak z dotacji miejskiej. Na 2021 szacowany jest deficyt w wysokości 185 mln CAD.

Według danych kanadyjskiego urzędu statystycznego, w ub.r. z powodu Covid-19 spadło wykorzystanie transportu miejskiego i np. wg ostatnich danych za listopad 2020 było ono mniejsze o 64 proc. w porównaniu z listopadem 2019 r.

Według planów Ottawy, w 2050 r. Kanada ma osiągnąć cel neutralności emisyjnej w gospodarce, a w rządowym expose z września ub.r. zapowiedziano m.in. inwestycje w infrastrukturę i transport publiczny, zaś tworzenie warunków dla powstawania nowych miejsc pracy ma być związane także z przeciwdziałaniem zmianom klimatu. Pod koniec października ub.r wicepremier i minister finansów Chrystia Freeland, zapowiadając, że rząd federalny utrzyma wysokie wydatki, wskazała, że celem rządu jest „zielona, innowacyjna i sprawiedliwa” gospodarka.

Pod koniec ub.r. rząd poinformował, że Kanada chce być wśród największych na świecie producentów wodoru, i przeznaczył 1,5 mld CAD na wsparcie rozwoju produkcji nowych paliw. Do 2050 r. 30 proc. zapotrzebowania na energię w Kanadzie może zostać pokryte wykorzystaniem wodoru w produkcji energii, a rozbudowująca się gałąź przemysłu może osiągnąć wartość 50 mld CAD. Użycie wodoru do produkcji energii może być szczególnie istotne dla tych branż gospodarki, które trudno jest przestawić na zasilanie energią elektryczną, dotyczy to m.in. właśnie transportu.