Czeski prywatny przewoźnik kolejowy Leo Express pokonał wczoraj jedną z dwóch barier postawionych przed nim przez PKP Polski Linie Kolejowe w wejściu na polski rynek – dostał certyfikat bezpieczeństwa na rozszerzonym poziomie, którego wymagał Urząd Transportu Kolejowego.
Czeski prywatny przewoźnik kolejowy Leo Express pokonał wczoraj jedną z dwóch barier postawionych przed nim przez PKP Polski Linie Kolejowe w wejściu na polski rynek – dostał certyfikat bezpieczeństwa na rozszerzonym poziomie, którego wymagał Urząd Transportu Kolejowego.
Leo Express chce kursować od grudnia na trasach z Warszawy do Krakowa, Katowic i Gliwic oraz Poznania i Szczecina. Wnioski złożył razem z polską spółką DLA, która ma licencję na przewozy na torach PKP. Barierą jest wciąż brak decyzji o przyznaniu otwartego dostępu. Według PKP do jej wydania są przeciwwskazania, bo DLA zaprzestały regularnych przewozów kolejowych w 2009 r. Czesi i DLA wejdą w tej sprawie w spór prawny z PKP.
Właściciel spółki Leos Nowotny zapowiedział wczoraj, że do obsługi tras w Polsce będzie potrzebował 10 nowych pociągów o wysokim standardzie. Jak ustaliliśmy, przewoźnik negocjuje zlecenie produkcji taboru z Newagiem, Pesą i Stadlerem. – Nie wszystkie pociągi będą gotowe w grudniu 2013 r. Na początek zaczniemy działalność w ograniczonym zakresie, a wiosną 2014 r. będziemy w stanie obsłużyć większość tras – zapowiada Nowotny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama