Anna Bartoń z Metra Warszawskiego tłumaczy Informacyjnej Agencji Radiowej, że podczas prac, w tunelach pierwszej linii na tym odcinku nie mogą jeździć pociągi. Konieczny jest stały monitoring pierwszej linii. By był on możliwy, niezbędne jest z kolei wyłącznie tak zwanej trzeciej szyny, która zasila w prąd pociągi metra. W czasie prac specjaliści będą kontrolować, czy istniejące tunele nie przesuwają się i nie pękają w nich ściany.
Pracownicy Metra Warszawskiego zapewniają, że nie dojdzie już do sytuacji sprzed trzech tygodni. Wtedy pod pierwszą linią także przechodziła jedna z tarcz. Opóźnienie w pracach spowodowało, że przez cały poniedziałek metro nie kursowało. Doszło wtedy do paraliżu komunikacyjnego. Tym razem metro powinno normalnie kursować od niedzielnego poranka. Z badań geologicznych wynika, że tunel będzie drążony tylko w gruncie. Poprzednia tarcza miała do pokonania kilka ścian szczelinowych. W najgorszym razie niedziela będzie swojego rodzaju buforem bezpieczeństwa. Wtedy można będzie nadrobić ewentualne opóźnienia.
Prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia zapadnie decyzja w sprawie wakacyjnych utrudnień w metrze. Budowa łącznika między pierwszą a drugą linią spowoduje wyłączenie z ruchu stacji Centrum i Świętokrzyska. Utrudnienia mogą potrwać nawet trzy miesiące.