Nowe akumulatory wraz z oprzyrządowaniem zostały już zainstalowane w 10 Dreamlinerach dostarczonych wcześniej liniom lotniczym. Jest wśród nich maszyna należąca do LOT-u, ponieważ to na niej przeprowadzano testy. Dodatkowo, zmodyfikowane akumulatory zamontowano w 9 Dreamlinerach, które dopiero opuściły fabrykę. Boeing kontynuował bowiem produkcję tych samolotów, mimo, że były one uziemione.
Prezes amerykańskiego koncernu Jim McNerney poinformował, że mimo kłopotów z Dreamlinerami, zyski firmy w pierwszym kwartale wzrosły o 20%. Było to możliwe dzięki przyspieszeniu produkcji modeli 737 i 777. Szef Boeinga zapowiada, że koncern osiągnie w tym roku planowane przychody i dostarczy klientom co najmniej 60 Dreamlinerów.
Wznowienie dostaw planowane jest na połowę maja. Kurs akcji Boeinga wzrósł dziś o 3,4% i osiągnął najwyższy poziom od 2007 roku.