Siedmiuset pracowników LOT-u może stracić etat. Prezes firmy Sebastian Mikosz mówił w radiowej Jedynce, że w tej chwili trwają w tej sprawie negocjacje, ale plan zwolnienia 700 osób spółka zgłosiła już do urzędu pracy. Obecnie w firmie pracuje niewiele ponad 2,3 tys. osób.

Prezes LOT-u zapowiedział, że firma ma być docelowo gotowa do prywatyzacji. A to oznacza konieczność pozbycia się zbędnego zadłużenia. Jak twierdzą związkowcy działający w firmie, pracę stracą piloci, obsługa oraz pracownicy administracji.

Dziś Ministerstwo Skarbu podało, że w ubiegłym roku straty firmy wyniosły 157 milionów złotych. Sebastian Mikosz podkreśla jednak, że ostateczne dane poznamy po audycie. Prezes LOT zapowiedział, że jego jednym z pierwszych zadań dla niego będzie zmniejszanie zadłużenia.

LOT zamierza walczyć o pasażerów. Chodzi przede wszystkim o konkurencję z tanimi liniami lotniczymi. Dziś wygrywają one z narodowym przewoźnikiem głównie ceną.