Do batalii między największymi koncernami motoryzacyjnymi dochodzi w chwili, gdy branża zmierza do odnotowania rekordowego roku. Po raz pierwszy globalna sprzedaż samochodów i półciężarówek przekroczy w 2012 roku 80 mln egzemplarzy. Jak twierdzi firm LMC Automotive, solidne zakupy w USA i Japonia rekompensują bowiem spadki w Europie – relacjonuje agencja Blooomberg.
Toyota odradziła się po klęsce tsunami w Japonii z 2011 roku i jest w stanie odebrać tytuł lidera od GM. Natomiast walka o drugie miejsce między Volkswagenem i GM jest tak wyrównana, że trudno już w tej chwili obstawiać zwycięzcę. Różnica w sprzedaży wynosi mniej niż 1 procent.
Cała trójka firm korzysta z dobrej kondycji rynku lekkich pojazdów w USA, który zmierza do wzrostu już trzeci rok z rzędu po krachu z 2009 roku i konieczności udzielenia pomocy finansowej największym spółkom sektora, za wyjątkiem Forda. Ponadto prognozy zapowiadają wzrosty w USA także w przyszłym roku, co ustanowi najdłuższy okres nieprzerwanego rozwoju od końca drugiej wojny światowej.
„Ponieważ rynek USA jest tak ogromny toteż, gdy mamy dwucyfrowy wzrost popycha to naprzód resztę świata” – mówi Rebecca Lindland. Analityk przemysły samochodowego w IHS Automotive – „Te zyski mogą ukrywać niedociągnięcia w innych rejonach świata”.
W 2013 roku szykuje się w branży jeszcze ostrzejsza rywalizacja. LMC prognozuje, że Volkwagen zwiększy w przyszłym roku swój potencjał produkcyjny o 600 tys. pojazdów, czyli w takim samym stopniu co łącznie GM i Toyota, a przewidywane odbicie w gospodarce chińskiej przemawia na korzyść niemieckiego koncernu. VW już dawno ogłosił strategię zdobycia pierwszego miejsca na świecie pod względem liczby sprzedanych aut do 2018 roku.