Projekt ustawy przygotowała sejmowa podkomisja ds. osób niepełnosprawnych, a zgłosili go posłowie z komisji polityki społecznej i rodziny. Za dalszymi pracami nad nim opowiedziały się w czwartek wszystkie kluby.
Jak mówił przewodniczący podkomisji Marek Plura (PO), projekt został przygotowany, by ukrócić nadużycia związane z używaniem kart parkingowych dla niepełnosprawnych przez osoby do tego nieuprawnione.
Argumentował, że zdarza się używanie kart podrobionych, posługiwanie się kartami osób zmarłych lub członków rodziny. Przypomniał, że taka karta ważna jest tylko wtedy, gdy osoba niepełnosprawna uczestniczy w podróży jako pasażer lub kierowca.
Projekt przewiduje, że karta będzie wydawana na pięć lat. Ma to ograniczyć przypadki posługiwania się kartą osoby już nieżyjącej. Proponowane jest także wprowadzenie technicznych zabezpieczeń utrudniających podrobienie karty oraz centralnej ewidencji kart. Ułatwi to sprawdzenie, czy karta jest oryginalna. W rejestrze miałyby być umieszczane numer PESEL oraz adres posiadacza (nie będzie on umieszczany na karcie). Może być to pomocne w ustaleniu, czy osoba niepełnosprawna rzeczywiście podróżowała samochodem. Rejestr kart miałby być częścią Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK).
Projekt przewiduje też zwiększenie kar za nieuprawnione korzystanie z karty - grozić ma za to grzywna do 5 tys. zł.
Julia Pitera (PO) oceniła, że proponowane przepisy wydają się niezbędne. Podkreśliła, że dziś w obiegu jest 650 tys. takich kart i należałoby to zweryfikować. Zwróciła też uwagę, że dziś wydawane są one bezterminowo, a takie karty nie są respektowane we wszystkich krajach europejskich, np. w Szwecji.
Małgorzata Gosiewska (PiS) także pozytywnie oceniła projekt noweli. Podkreśliła, że wydawanie kart parkingowych osobom z niepełnosprawnością ruchową nie jest dla nich przywilejem, a umożliwia im prowadzenie normalnego, aktywnego życia.
Zastrzeżenia do projektu ma resort spraw wewnętrznych. Jak ocenił wiceszef MSW Roman Dmowski, lepszym rozwiązaniem od włączenia rejestru kart do CEPiK byłoby utworzenie osobnej, centralnej ewidencji. Zwrócił uwagę, że w CEPIK nie są gromadzone informacje np. o dacie zgonu kierowcy, więc nie zostałby wyeliminowany proceder używania kart osób zmarłych.
Podkreślił, że posiadaczami kart parkingowych mogą być też dzieci, a w CEPiK gromadzone są dane tylko dotyczące kierujących.
Dmowski zwrócił też uwagę, że służbami, które przede wszystkim monitorują i przyznają mandaty za nieuprawnione parkowanie, są straże miejskie, a te posiadają ograniczony dostęp do danych CEPiK i nie dysponują jednolitym systemem teleinformatycznym.
Przypomniał, że MSW podjęło decyzję o gruntownej przebudowie systemu CEPiK. Jego nowa wersja ma ruszyć w styczniu 2016 r. "Wydaje się, że ta data to jest data, kiedy możemy myśleć o tym, aby również i planowany rejestr kart parkingowych został uruchomiony" - powiedział. W projekcie komisji przewidziano, że rejestr zacząłby funkcjonować już w lipcu 2013 r.
Zastrzeżenia do projektu zgłosił także generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski. Jak ocenił w czwartek, powstanie rejestru kart parkingowych oznaczałoby de facto utworzenie centralnej ewidencji osób niepełnosprawnych.
"Tworzymy osobny byt, który mimo że nie zawiera wielu informacji dotyczących niepełnosprawnych, to tak naprawdę jest bardzo łakomym kąskiem dla instytucji, które już dzisiaj w trybie wyznaczonym odpowiednimi ustawami mają np. dostęp do danych z CEPiK. To oznacza w jakimś stopniu, że otwieramy nową puszkę Pandory, z której nie do końca wiadomo, co się wykluje" - powiedział.