Jak poinformowała w komunikacie rzeczniczka śląskiego zakładu PR Justyna Grzesik, ma to związek z przekazaniem tego dnia przez urząd marszałkowski woj. śląskiego kolejnej transzy środków za przewozy zrealizowane na terenie tego regionu.
"Przez weekend księgowość śląskiego zakładu będzie pracowała tak, by przelewy z połową zaległego wynagrodzenia mogły zostać zrealizowane w poniedziałek. Trzeba zmienić m.in. gotowe już listy płac" - powiedziała PAP Grzesik.
W środę Przewozy Regionalne nie wypłaciły w terminie wynagrodzeń ponad 1,4 tys. pracownikom śląskiego zakładu wskazując, że marszałek woj. śląskiego zaprzestał regulowania należności za przewozy. W tej sytuacji spółka - jak mówili jej przedstawiciele - zmieniła priorytety na rzecz konieczności utrzymania regulowania bieżących zobowiązań wobec zarządcy kolejowej infrastruktury i dostawcy energii.
Marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz argumentował brak płatności na rzecz PR faktem, że zakończona w połowie roku ostatnia umowa okresowa na przewozy nie została ani rozliczona, ani aneksowana. Mimo to samorząd w pierwszych dniach października przelał PR pewną transzę należności, które z takiej umowy wynikałyby (ok. 10 mln zł).
W piątek marszałek przelał kolejną transzę (ok. 11 mln zł) wyrażając przy tym nadzieję, że umożliwi to wypłatę zaległych wynagrodzeń. Jednocześnie Matusiewicz podał, że kwota roszczeń wobec samorządu wymieniona w ostatnim piśmie Przewozów to ok. 16 mln zł.
Brak wypłaty wynagrodzeń w terminie oburzył działające w PR związki zawodowe. Związkowcy zażądali od kierownictwa spółki działań i wyjaśnień. Maszyniści ze śląskiego zakładu Przewozów zaczęli składać pracodawcy zwolnienia lekarskie, co spowodowało, że w piątek na tory tego regionu nie wyjechała część pociągów.
Tylko częściowo udało się je zastąpić dodatkowymi kursami pociągów należących do samorządu woj. śląskiego Kolei Śląskich, komunikacją autobusową, którą zorganizowały Przewozy i umożliwieniem podróży pasażerów PR pociągami TLK, spółki PKP Intercity.
Według informacji zarządu PR do godz. 15 takich zwolnień było 44. Choć wynajęcie Przewozom siedmiu maszynistów zadeklarowały Koleje Śląskie, będzie ich zapewne zbyt mało, by pokryć braki. Władze spółki prognozowały pogorszenie sytuacji.