Za dwoma wypadkami z udziałem boeingów 737 max stały błędy po stronie koncernu oraz amerykańskiego nadzoru.
Wczoraj w amerykańskim Kongresie opublikowano raport na temat przyczyn dwóch katastrof lotniczych, w których łącznie zginęło 346 osób. Boeing 737 max należący do linii lotniczych Ethiopian Airlines rozbił się w marcu 2019 r. na trasie z Addis Abeby do Nairobi. Pięć miesięcy wcześniej maszyna indonezyjskiego przewoźnika Lion Air rozbiła się na Morzu Jawajskim.
Z raportu wynika, że na obie katastrofy złożyła się seria błędnych założeń, brak właściwego zarządzania, pośpiech, niewłaściwa wymiana informacji i zatajanie prawdy przez koncern. Dokument przygotowany przez komisję transportu w Izbie Reprezentantów według „Financial Timesa” pokazuje, że amerykański koncern lotniczy poszedł na skróty, rywalizując ze swoim europejskim konkurentem Airbusem. Zawiodła także Federalna Administracja Lotnicza (FAA) nadzorująca ruch lotniczy.
„Fakty przedstawione w tym raporcie dokumentują niepokojącą serię błędów technicznych i błędnych ocen dokonanych przez Boeinga. Pokazują również liczne uchybienia i luki po stronie FAA, które odegrały znaczącą rolę w wypadkach 737 Max” – podkreślono w raporcie. FAA wydaje certyfikaty, opierając się w dużym stopniu na „autoryzowanych przedstawicielach”, którzy są wydelegowanymi do współpracy z regulatorem pracownikami koncernów lotniczych. Tymczasem Boeing nigdy nie dostarczył regulatorowi niektórych ważnych informacji na temat maxów.
Amerykański koncern miał zabiegać o maksymalne skrócenie testów wykonywanych przez regulatora i okresu szkoleń dla pilotów. Boeing miał ukryć przed FAA m.in. wynik wewnętrznych testów dotyczących automatycznego systemu zapobiegającemu przeciągnięciu, który firma zainstalowała w maxach i który przyczynił się do obu katastrof. Komisja transportu w Izbie Reprezentantów badała sprawę od kwietnia zeszłego roku. Przeprowadzono pięć publicznych wysłuchań i sporządzono 600 tys. stron dokumentów. Boeing pracuje nad usunięciem wad wykrytych w niesławnym samolocie i zapowiada dostawy maszyn jeszcze w tym roku.
Komisja Kongresu sporządziła 600 tys. stron dokumentów