Od 1 kwietnia do końca roku dopłata do jednego wozokilometra nierentownych linii pekaesowych zostanie podniesiona z maksymalnie 1 zł do 3 zł.
Taką pomoc dla przewoźników organizujących transport publiczny, których epidemia zmusiła do likwidacji połączeń, przewiduje ustawa o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (nazywana tarczą 3.0), którą w ubiegłym tygodniu uchwalił Sejm. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych (FRPA), który od września 2019 r. wspiera samorządy w odtwarzaniu połączeń.
– Ze względu na czasochłonne formalności wyższa dopłata pomoże tylko nielicznym, czyli tym, którzy już te dopłaty otrzymują. Potrzebny jest system szybkiego i odformalizowanego objęcia dopłatami wszystkich przewoźników – komentuje dr Michał Wolański z warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej.
Michał Gromadzki z MG Public Transport Consulting przypomina, że zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy o FRPA (Dz.U. z 2019 r. poz. 1123) wyższa dopłata dotyczy tylko tych linii, które nie funkcjonowały co najmniej trzy miesiące przed dniem jej wejścia w życie (czyli 18 lipca 2019 r.), oraz tych, na które umowa o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego została zawarta po tym dniu.
– Oznacza to, że dopłatę dostaną nowe i przywracane linie, a nie połączenia, które stale funkcjonują, choć w stanie pandemii wymagają one silnego wsparcia finansowego – podkreśla ekspert.
Podwyżka obejmie 253 samorządy, które w tym roku złożyły wnioski o dopłaty. Nabór wniosków nie został jednak zamknięty.



Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu