Branża budowlana będzie jedną z wielu ofiar koronawirusa. Niektóre firmy prognozując, że kolejne miesiące będą bardzo trudne, próbują minimalizować przyszłe kłopoty. I najpewniej tymi przesłankami kierowała się firma ZUE z Krakowa, która właśnie odstąpiła od umowy na modernizację linii kolejowej Łódź Kaliska – Zduńska Wola.
Te roboty powinny się skończyć w tym roku, ale już wiadomo, że inwestycja może być rozgrzebana jeszcze bardzo długo.
W komunikacie notowana na giełdzie spółka podała, że oficjalnym powodem odstąpienia od umowy jest „niewywiązywanie się przez zamawiającego (PKP Polskie Linie Kolejowe) z obowiązków umownych”. Firma tłumaczy, że kolejarze bardzo długo zalegają jej z zapłatą wynagrodzenia. Chodzi o kwotę 1,65 mln zł, której termin płatności minął 20 stycznia tego roku. Jednak przy wartości kontraktu, która wynosi 345 mln zł, ta kwota wydaje się mała.
Dlatego według przedstawicieli branży spóźnianie się z płatnością ze strony PKP PLK było tylko pretekstem do tego, by wycofać się z nieopłacalnego kontraktu. Inne firmy twierdzą, że z płatnościami ze strony PLK nie ma dużych kłopotów. W tym przypadku powraca problem braku waloryzacji starych kontraktów. Oferty w omawianym przetargu składano w 2016 roku, czyli jeszcze przed skokami cen materiałów i robocizn. Biuro prasowe PKP PLK do momentu zamknięciu numeru gazety nie odniosło się do zarzutów firmy. Nie wiadomo też, co będzie dalej z porzuconą przebudową torów koło Łodzi.
Jednak branża budowlana od dłuższego czasu powtarza, gwałtowny wzrost cen w latach 2015 – 2017 był nie do przewidzenia. Dlatego ostatnich dwóch latach walczyła o waloryzację starych kontraktów.
WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU DGP, na eDGP i gazetaprawna.pl